
Wystawne bankiety, filiżanki herbaty, ale też hot dogi i pocałunek wbrew królewskiemu protokołowi – relacje brytyjskiej monarchii z prezydentami USA od ponad 100 lat budują stosunki między krajami. W środę prezydent Donald Trump spotka się z królem Karolem III na zamku Windsor.
Wizyty polityków u członków brytyjskiej rodziny królewskiej, to element ceremonialny, ale mają one także znaczenie geopolityczne.
Tak było w grudniu 1918 r., kiedy tuż po zakończeniu I wojny światowej, Woodrow Wilson, jako pierwszy urzędujący prezydent USA, udał się do Londynu, by spotkać się z królem Jerzym V i jego żoną, królową Marią. Tysiące Brytyjczyków, którzy zgromadzili się wzdłuż drogi do Pałacu Buckingham, witało amerykańskiego polityka. W kościele św. Marcina zabrzmiały dzwony, grała orkiestra, a nad głowami przelatywały samoloty w formacji przypominającej groty strzał. Był to początek transatlantyckich podróży, które miały wzmocnić przyjaźń między Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią.
Rewizyta odbyła się dopiero w czerwcu 1939 r. Wówczas syn króla Jerzego V - Jerzy VI, był pierwszym brytyjskim monarchą, który złożył oficjalną wizytę w USA. Wraz z żoną, królową Elżbietą, przepłynął Ocean Atlantycki, aby spotkać się z prezydentem Franklinem Delano Rooseveltem i pierwszą damą Eleanorą. Pośród oficjalnych wydarzeń, obie pary miały szansę na bardziej prywatne chwile, jak piknik z hot dogami w Hyde Parku w Nowym Jorku.
Prezydent USA Woodrow Wilson and król Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Jerzy V. Fot. Woodrow Wilson Presidential Library Archives, No restrictions, via Wikimedia Commons
70-letnie panowanie królowej Elżbiety II obejmowało rządy 14 prezydentów USA. Monarchini spotkała się ze wszystkimi oprócz jednego - Lyndona B. Johnsona. Ranga tych rozmów była bardzo różna, od tradycyjnej herbaty w Pałacu Buckingham po jedzenie enchilady, tacosów i fasoli na ranczu w Kalifornii.
Do historii przeszły spotkania Dwighta D. „Ike'a” Eisenhowera i Elżbiety II, po obu stronach Atlantyku. Podczas wizyty na zamku Balmoral w Szkocji w 1959 r. prezydent został przedstawiony młodemu księciu Karolowi, dziś królowi, jako „wujek Ike”. O zażyłości obu stron miał świadczyć fakt, że po wizycie królowa wysłała do Eisenhowera osobisty list, w którym zamieściła swój przepis na szkockie bułeczki zwane scones, które bardzo zasmakowały amerykańskiej głowie państwa.
John F. Kennedy był pierwszym prezydentem, którego królowa gościła w Londynie. Według zapisków spotkanie, do którego doszło w 1961 r. w pałacu Buckingham, nie wywołało dużego wrażenia na pierwszej damie Jacqueline Kennedy. Mimo tych napięć Elżbieta II prowadziła korespondencję z Kennedym aż do jego śmierci w zamachu w 1963 r.
Pocałunek, który wbrew protokołowi złożył prezydent Jimmy Carter na usta Elżbiety, Królowej Matki w maju 1977 r. padł cieniem na relacje brytyjsko-amerykańskie.
- To jedyny mężczyzna, odkąd zmarł mój drogi mąż, który miał czelność pocałować mnie w usta. Cofnęłam się gwałtownie, lecz nie na tyle daleko – skomentowała monarchini.
Elżbieta II czuła się bardzo swobodnie w towarzystwie kolejnego amerykańskiego przywódcy Ronalda Reagana. Był on pierwszym prezydentem USA, który w 1982 r. spędził noc w zamku Windsor, wraz z żoną Nancy. Polityka i monarchinię połączyła miłość do koni. Podczas rewizyty Reganowie gościli parę królewską na swoim ranczu del Cielo, niedaleko Santa Barbara. W 1989 r. królowa nadała Reaganowi honorowy tytuł szlachecki, co stanowiło swoisty symbol ich bliskiej relacji.
Bill Clinton i jego żona Hillary odwiedzili królową w latach 1994, 1995 i 2000. Według ujawnionych dokumentów rządowych prezydent odrzucił propozycję wypicia herbaty z królową podczas swojej wizyty w 1997 r. Zamiast tego wybrał pójście do restauracji na curry z ówczesnym brytyjskim premierem Tonym Blairem.
Zdjęcie z 7 lipca 1976 r. przedstawia prezydenta USA Geralda R. Forda i brytyjską królową Elżbietę tańczących podczas uroczystej kolacji na cześć królowej i księcia Filipa w Białym Domu w Waszyngtonie. Fot. MATERIAŁY EPA/BIBLIOTEKI IM. GERALDA R. FORDA Strona: PAP/EPA
Nieprzyjemna atmosfera towarzyszyła wizycie George W. Busha w Wielkiej Brytanii w 2003 r. Na placu Trafalgarskim w centrum Londynu doszło do demonstracji, podczas której obalono kukłę prezydenta USA. Był to symbol sprzeciwu wobec udziału wojsk amerykańskich w wojnie w Iraku.
W 2011 r. Barack Obama został trzecim prezydentem USA, który przemawiał w Izbie Gmin i Izbie Lordów podczas swojej prezydentury, po Clintonie w 1995 r. i Reaganie w 1982 r. Do historii przeszło też zdjęcie z nieoficjalnej części wizyty, kiedy to prezydent w Pałacu Kensington uścisnął dłoń małemu księciu Jerzemu, który w piżamie i szlafroku szykował się już do snu.
Prezydent Donald Trump przejdzie do historii USA jako pierwszy przywódca, który dwukrotnie będzie goszczony przez Pałac Buckingham.
Pierwszy raz miało to miejsce w 2019 r. Sam Trump twierdzi, że Elżbieta II uważała go za „ulubionego prezydenta”, choć królowa zawsze starała się unikać sugestii o jego faworyzowaniu. Druga wizyta rozpocznie się we wtorek. Następnego dnia Donald Trump i jego żona Melania spotkają się z królem Karolem III i królową Kamilą. Na cześć prezydenta USA wydany zostanie uroczysty bankiet na zamku Windsor.
Z Londynu Marta Zabłocka (PAP)
mzb/ mal/