
Mistrzyni, wzorzec solidnego dziennikarstwa, wrażliwa na drugiego człowieka. Miała charakter reporterki i społeczną wrażliwość - wspomina wieloletnią redaktorkę "Tygodnika Powszechnego" i posłankę na Sejm Józefę Hennelową w 100-lecie jej urodzin redaktor i dziennikarz związany z "TP" Artur Sporniak.
Józefa Hennelowa była przez wiele lat publicystką, felietonistką, posłanką na Sejm, do 2008 roku zastępczynią redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego". Zmarła 22 sierpnia 2020 w Krakowie w wieku 95 lat.
"Nie lubiła - i wskazywała to na zebraniach redakcyjnych – jeśli ktoś napisał tekst ze zbyt dużym patosem, bo uważała, że patos przysłania rzeczywistość. Irytowały ją pewne rzeczy w Kościele na długo zanim my je widzieliśmy. Ale potrafiła napisać o swojej irytacji w taki sposób, żeby nikt nie poczuł się dotknięty. To była zupełnie inna jakość dziennikarstwa" - wspomina Artur Sporniak.
Józefę Hennelową poznał w 1993 roku, kiedy dołączył do redakcji "Tygodnika".
"To był czas gorący, wtedy rozpętał się spór o ustawę regulującą sprawy związane z płodnością i aborcją, a ona była w Sejmie. Jako osoba niesłychanie wrażliwa Hennelowa walczyła, by posłowie nie ustanawiali kar dla matek, bo to one częstą są ofiarą tych sytuacji. Hennelowa była przeciwniczką karania w bardzo trudnych, wyjątkowych sytuacjach, jak aborcja ciąży z gwałtu i zagrażająca życiu. Dziś, po czarnych marszach i strajku kobiet, te rzeczy wydają nam się oczywiste, ale wtedy naprawdę trzeba było o to walczyć" - podkreśla. Przypomina, że prawica przypięła Józefie Hennelowej łatkę aborcjonistki. "To była bardzo niesprawiedliwa łatka, która bardzo ją zabolała" - zaznacza.
"Pamiętam, że później bardzo ważne było dla niej, kiedy Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae, bardzo radykalnej, napisał, że jeśli nie można przeprowadzić prawa zakazującego aborcji we wszystkich przypadkach, to katolicki polityk może poprzeć kompromis" - dodaje redaktor "TP".
"Hennelowa nauczyła mnie tej wrażliwości. Byłem wychowany, jak to za czasów komuny, w salkach katechetycznych, i przekonany, że sprawa jest jasna. Ona przypominała, że są w życiu różne sytuacje i prawo nie może nie brać ich pod uwagę. Tutaj widać było jej społeczną wrażliwość i wrażliwość na drugiego człowieka. Kompromis z 1993 roku udał się w dużej mierze dzięki Józefie" - wskazuje Artur Sporniak.
Józefa Hennelowa urodziła się 1 kwietnia 1925 r. w Wilnie. Podczas II wojny światowej brała udział w tajnym nauczaniu, należała do tajnej Organizacji Harcerek - żeńskiej części Szarych Szeregów. Była absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1954-56 (gdy wydawanie "TP" przejęło Stowarzyszenie PAX) pracowała w Instytucie Fizyki Jądrowej, a potem w krakowskim oddziale Ossolineum.
Od 1956 r. należała do Klubu Inteligencji Katolickiej w Krakowie. Działała w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. Należała do Amnesty International (1990-1996), Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (straciła członkostwo w 2008 r. z powodu niezłożenia oświadczenia lustracyjnego), Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" (1990-1996), Unii Demokratycznej (1990-1994), Unii Wolności (1994-1999).
Została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotą Odznaką Honorową Województwa Małopolskiego – Krzyżem Małopolski oraz Orderem Świętego Grzegorza Wielkiego - odznaczeniem papieskim przyznawanym za szczególne zasługi dla Kościoła.(PAP)
juka/ aszw/