Piramidy w Gizie zostały zbudowane wzdłuż wyschniętej odnogi Nilu - twierdzą archeolodzy. Znalezienie kolejnych, dawnych rzek może pomóc w odkrywaniu nieznanych jeszcze tajemnic Egiptu - sugerują.
Zespół z University of North Carolina Wilmington, na łamach pisma „Communications Earth & Environment” (https://www.nature.com/articles/s43247-024-01379-7) opisał odkrycie, które może tłumaczyć, dlaczego piramidy w Gizie układają się w przybliżeniu w linię prostą.
Zdaniem badaczy piramidy te, postawione na niegościnnym pasmie Sahary, powstały wzdłuż wyschniętego odnóża Nilu. „Wielu z nas, którzy interesujemy się starożytnym Egiptem, zdaje sobie sprawę z tego, że Egipcjanie musieli wykorzystywać cieki wodne do stawiania swoich monumentalnych budowli, takich jak piramidy czy świątynie. Nikt jednak nie był pewien lokalizacji, kształtu, wielkości czy odległości tych dużych cieków od miejsca postawienia piramid” – zaznacza kierująca pracami prof. Eman Ghoneim. – „Nasze badanie dostarcza pierwszej wykonanej w takiej skali mapy jednej z głównych dawnych odnóg Nilu i łączy ją z największym polem piramid w Egipcie".
Opisywane piramidy zbudowano w ciągu ok. tysiąca lat, a prace rozpoczęły się 4,7 tys. lat temu.
Obecnie leżą na brzegu wyjątkowo nieprzyjaznej Zachodniej Pustyni na Saharze. Jednak pozostałości sedymentacyjne wskazują, że Nil połączony był z kilkoma nieobecnymi dzisiaj odnogami.
Już wcześniej spekulowano, że jedna z nich mogła biec wzdłuż piramid Gizy. Teorię tę prof. Ghoneim i jej zespół potwierdzili dzięki analizie zdjęć satelitarnych, badań geofizycznych i analiz próbek osadów.
Nieznaną wcześniej odnogę badacze chcą nazwać Ahramat, co po arabsku znaczy „piramidy”.
Analizy wskazują, że ok. 4,2 tys. lat temu coraz większe ilości niesionego przez wiatr piasku, towarzyszące suszy, spowodowały przesunięcie cieku na wschód i jego ostateczne wyschnięcie.
Archeolodzy zwracają uwagę, że wiele piramid połączonych jest z groblami, które biegną do brzegów dawnej rzeki. Pozwala to sądzić, że najprawdopodobniej wykorzystano ją do transportu materiału potrzebnego do budowy.
Przyszłe badania mogą natomiast pozwolić na odkrycie innych, wyschniętych koryt rzecznych, wokół których będą mogły skoncentrować się prace wykopaliskowe – uważają naukowcy. (PAP)
Marek Matacz
mat/ zan/