Wszystkie zachowane manuskrypty Andrzeja Komonieckiego, żyjącego na przełomie XVII i XVIII w. wójta i burmistrza Żywca (Śląskie), a przede wszystkim kronikarza, zobaczyć można na wystawie w żywieckim Muzeum Miejskim – poinformowała w piątek placówka.
„Andrzej Komoniecki to najwybitniejszy żywczanin w historii. Drugi taki się jeszcze nie urodził. Pełnił bardzo wysokie urzędy i pasjonował się kronikarstwem. Gdyby nie jego dzieła, nie wiedzielibyśmy zbyt wiele o historii Żywca i Żywiecczyzny XVIII w. Opisał miasto, ulice, nazwiska współczesnych sobie mieszkańców. To bezcenne źródło dla badaczy. Mamy też informację, że Komoniecki jako pierwszy nosił męski strój obywatelski, charakterystyczny dla Żywca. To osoba nietuzinkowa” – powiedziała historyk Dorota Firlej z żywieckiego muzeum.
Na ekspozycji zobaczyć można przede wszystkim największe dzieło Komonieckiego: Dziejopis Żywiecki. To unikatowy rękopis w języku polskim. Autor opisał w nim historię Żywca i okolic w latach 1400-1728.
Muzeum zaprezentowało także należące do parafii św. Mikołaja Biskupa w Rychwałdzie dzieło „Rychwałda Monumenta”. To kronika tamtejszego sanktuarium Matki Bożej, która datowana jest na 1728 r. Rękopis składa się ze 138 kart i zawiera wypisy historyczne dotyczące parafii i tamtejszego obrazu Matki Bożej.
„Komoniecki odnotował w kronice pierwsze cuda, które dokonały się za wstawiennictwem Matki Bożej. Można też poznać troski, z którymi przybywali wierni do sanktuarium. Szukali pocieszenia po śmierci bliskich i w przypadkach chorób. Częścią kroniki jest też votum autora dla Matki Bożej, w tym m.in. 70 wierszy” – powiedziała Dorota Firlej.
Wśród zaprezentowanych manuskryptów jest list z 1699 r. do Franciszka Wielopolskiego w sprawie powołania osobnego cechu kuśnierskiego w Żywcu, a także „Księga zapisów braterskich cechu sławetnego i uczciwego nowo fundowanego kuśnierskiego żywieckiego od Roku Pańskiego 1699 do 1749 r.” Jest też przywilej Zygmunta Augusta z 1559 r., w którym monarcha potwierdzał prawa cechu kuśnierzy w Oświęcimiu. Komoniecki go przepisał i przetłumaczył ok. 1699 r.
Okazją do otwarcia ekspozycji jest przypadająca w tym roku 360. rocznica urodzin Andrzeja Komonieckiego.
Komoniecki pochodził z rodziny mieszczańskiej, która na przełomie XVII i XVIII w. odgrywała znaczną rolę w Żywcu.
Uczył się w żywieckiej szkole parafialnej. Później dokształcał się sam korzystając z książek z biblioteki kościelnej. Posługiwał się łaciną oraz językiem niemieckim i czeskim. Tłumaczył na polski dokumenty pisane w tych językach. W 1686 r. został wybrany burmistrzem Żywca, a dwa lata później wójtem. Sprawował urząd przez 40 lat. Niezwykle dbał o rozwój rzemiosła w mieście. Na przełomie XVII i XVIII w. objął funkcję pisarza.
Komoniecki ożenił się Zofią Kalfasowiczówną. Mieli synów - Antoniego i Jana. Podstawą utrzymania rodziny była gospodarka na roli oraz dochody z urzędu wójtowskiego. Byli na tyle zamożni, że finansowo wspierali wiele dzieł w Żywcu. Ufundowali m.in. kaplicę Przemienienia Pańskiego na Górze Borkowskiej oraz ołtarze w kościołach.
Andrzej Komoniecki zmarł w 1729 r. Miał 71 lat.
Dorota Firlej poinformowała, że wystawę manuskryptów będzie można oglądać do połowy maja. Wstęp na nią jest bezpłatny.
Muzeum Miejskie mieści się w żywieckim Starym Zamku, którego historia sięga połowy XIV w. Jego pierwszymi właścicielami byli Komorowscy herbu Korczak. Dobra żywieckie nadał im król Kazimierz Jagiellończyk w 1467 r. Zamek później należał także do Wazów i Wielopolskich, a od połowy XIX w. do Habsburgów. (PAP)
autor: Marek Szafrański
edytor: Paweł Tomczyk
szf/ pat/