Ustawa o IPN może być nowelizowana, tak jak każda inna - powiedział PAP szef zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem Bartosz Cichocki. Zaznaczył jednocześnie, że inicjowanie ewentualnych zmian legislacyjnych nie jest zadaniem kierowanego przez niego zespołu.
Cichocki pytany przez PAP o czas i miejsce kolejnego spotkania zespołów polskiego i izraelskiego ds. dialogu prawno-historycznego, powiedział, że kwestia ta nie jest obecnie przedmiotem rozmów. Zapewnił jednocześnie, że "nie jest tak, że dialog polsko-izraelski odbywa się tylko na forum tych zespołów i że od 1 marca (czasu pierwszego spotkania - PAP) my nie byliśmy w kontakcie".
"Prowadzimy bardzo intensywny, stały, bieżący dialog kanałami tradycyjnymi - pani ambasador Anna Azari jest w kontakcie z MSZ, z Ministerstwem Sprawiedliwości, z innymi organami i instytucjami, podobnie ambasador Jacek Chodorowicz w Jerozolimie" - podkreślił wiceminister. Jak mówił, zakłada, iż kolejne spotkanie odbędzie się tym razem w Polsce. "Chciałbym i jestem przekonany, że jest ono kwestią tygodni, a nie miesięcy" - dodał.
Podkreślił, że poprzednie, marcowe spotkanie zespołów w Jerozolimie było dla strony polskiej ważne. "Także dlatego, że upewniliśmy się, że w otoczeniu premiera Benjamina Netanjahu są ludzie bardzo odpowiedzialnie myślący o stosunkach z Polską, rozumiejący, że Polska jest sojusznikiem Izraela, a Izrael nie ma nadmiaru sojuszników na świecie, że kwestia sporu wokół ustawy o IPN nie jest traktowana w sposób instrumentalny czy partyjniacki" - zaznaczył Cichocki.
Pytany, jaki może być ostateczny efekt prac zespołów, wiceszef MSZ wskazał, że jest nim umożliwienie stronie izraelskiej przedstawienia pytań i postulatów dot. nowelizacji ustawy o IPN "bezpośrednio i w profesjonalny, rzeczowy sposób". "A nam – przedstawienia odpowiedzi, też w sposób profesjonalny i rzeczowy" - dodał wiceminister.
Według niego w dalszej kolejności zespoły mogą "podjąć dialog także o innych budzących emocje ustawach". "To dobra formuła, żeby rozmawiać bez zbędnych emocji, za zamkniętymi drzwiami, nie poprzez tweety, blogi czy napastliwe, emocjonalne publiczne wypowiedzi" - przekonywał Cichocki.
Drugim, poważniejszym zadaniem, którego jednym z motorów mogłyby być zespoły ds. dialogu, jest - zdaniem wiceministra – zainspirowanie wieloletnich programów edukacyjnych dot. II wojny światowej i Holokaustu.
Argumentując konieczność podjęcia takich działań, wskazał, że do czasu przyjęcia nowelizacji "żyliśmy w iluzji, że mniej więcej panuje jasność na arenie międzynarodowej, kto był sprawcą, a kto był ofiarą Holokaustu i II wojny światowej".
"Ta ustawa ujawniła, że tak nie jest. Na podstawie licznych wypowiedzi w prasie międzynarodowej, także w prasie izraelskiej, można było odnieść wrażenie, że są już tylko żydowskie ofiary i polscy sprawcy; już dawno gdzieś rozpłynęli się niemieccy sprawcy, polskie ofiary też nie są przedmiotem zainteresowania" - ocenił Cichocki. Jak powiedział, przypomnienie o tym fakcie to "zadanie, które można zrealizować tylko wspólnie z Izraelczykami, diasporą żydowską, Niemcami, Austriakami".
Dopytywany, czy jego zespół może zarekomendować zmiany legislacyjne w spornych przepisach, Cichocki odpowiedział, że nie jest to jego rolą. Jest nią - według niego - zapewnianie "kanału komunikacji", który posłuży do lepszego zrozumienia, o co dokładnie chodzi stronie izraelskiej i przekazaniu tego "w sposób precyzyjny polskim decydentom".
Jak dodał, w kwestiach legislacyjnych może natomiast wypowiedzieć się Trybunał Konstytucyjny bądź "sami posłowie". Wiceszef MSZ zwrócił w tym kontekście uwagę, że ustawa o IPN może być nowelizowana "tak, jak każda inna ustawa".
Cichocki zwrócił też uwagę na zasadnicze - jego zdaniem - znaczenie, jakie dla załagodzenia sporu między Polską a Izraelem miała decyzja prezydenta Rzeczypospolitej o złożeniu wniosku o zbadanie noweli o IPN do Trybunału Konstytucyjnego. Jak ocenił, świadczy ona o tym, że Polska uwzględnia oraz traktuje poważnie "krytykę międzynarodową" ustawy.
"Pan prezydent dał szansę Trybunałowi, aby upewnić i Izrael, i międzynarodowe organizacje, i społeczność żydowską, i Stany Zjednoczone czy Ukrainę, że ich obawy są bezzasadne; że nie jest zagrożona wolność słowa, wolność prowadzenia badań naukowych, że celem tej ustawy nie jest wybielanie naszej historii" - mówił wiceminister.
"Jasne jest, że Trybunał priorytetowo potraktował ten temat, to widać po tempie ustanowienia panelu sędziowskiego i po pięcioosobowym składzie z panią prezes TK Julią Przyłębską na czele. Mam nadzieję, że dostrzega to także strona izraelska" - dodał Cichocki.
Pytany, czy niezagrożona jest wizyta w Polsce prezydenta Izraela Reuvena Riwlina, który wraz z prezydentem Andrzejem Dudą 12 kwietnia ma wziąć udział w Marszu Żywych upamiętniającym ofiary Zagłady, szef zespołu stwierdził, że nic nie wskazuje, by wcześniej uzgodnione plany miały ulec zmianie. "Sądzę, że byłoby dużym rozczarowaniem dla uczestników Marszu Żywych, gdyby prezydenci Polski i Izraela nie mogli poprowadzić tej ważnej uroczystości" - zaznaczył.
Wiceszef MSZ był też pytany o zagrożenia dla procesu dialogu. "Ja jestem od dialogu, nie chciałbym się wypowiadać o zagrożeniach, ale na pewno emocjonalne, nieprzemyślane wypowiedzi publiczne grożą rzeczywiście uruchomieniem pozamerytorycznej, niezwiązanej nijak z ustawą dynamiki, która będzie oddalała nas od postępu" - przyznał Cichocki.
Pytany, czy negatywnego wpływu na dialog nie wywierają także działania niektórych środowisk w Polsce, np. składanie pozwów na podstawie znowelizowanej ustawy o IPN, Cichocki wskazał, że "nikt nigdy nie zapewniał, i nie mógł zapewniać, że pozwów na podstawie tych przepisów nie będą składały osoby prywatne czy instytucje. Zaznaczył, że sam fakt, że takie wnioski są składane "o niczym nie przesądza", zwracając uwagę na odrzucenie przez prokuratora m.in. pozwu złożonego przez Redutę Dobrego Imienia ws. publikacji w argentyńskiej prasie. Przypadek ten wskazuje - jego zdaniem - że ustawa zadziałała "w sposób, który powinien upewniać stronę izraelską czy diasporę żydowską, że nie ma mowy o cenzurowaniu, zamykaniu debaty historycznej". (PAP)
autor: Marceli Sommer
msom/ par/