Historyk, badacz najnowszych dziejów Polski, prof. Andrzej Friszke o Teresie Torańskiej:
"Jestem wstrząśnięty informacją o śmierci Teresy Torańskiej. Wiedziałem, że bardzo poważnie choruje, ale nie spodziewałem się, że to nastąpi tak szybko.
Andrzej Friszke o Teresie Torańskiej: "Była osobą bardzo mi bliską od czasów, kiedy powstawali +Oni+. Umawiała się wtedy z tymi dygnitarzami, prowadziła z nimi rozmowy, opowiadała mi to wszystko. Uczyła się sama historii, bo przecież nie było żadnych książek".
Była osobą bardzo mi bliską od czasów, kiedy powstawali +Oni+. Umawiała się wtedy z tymi dygnitarzami, prowadziła z nimi rozmowy, opowiadała mi to wszystko. Uczyła się sama historii, bo przecież nie było żadnych książek.
Wywiady Teresy Torańskiej pozostaną na zawsze w dziejach kultury polskiej jako zapisy pamięci, świadomości i zdarzeń. To są wielkie rzeczy, wielkie wywiady i świadectwa.
O ile wiem, nic podobnego jak "Oni" nie powstało w innych krajach komunistycznych. To jest coś nadzwyczajnie ważnego. Dawni dygnitarze opowiadali jej jako pierwszej o swoich wyborach. Wcześniej żaden komunista nie udzielał takich wywiadów, nie tłumaczył się niekomuniście.
Ponieważ w Polsce wybuchła Solidarność i ten system znalazł się w głębokiej kolizji ze społeczeństwem, więc niektórzy z nich nagle poczuli potrzebę wytłumaczenia i obrony swoich racji. Dlatego zgodzili się na rozmowy z młodą dziennikarką z tygodnika +Kultura+, która zadawała im niezwykle agresywne pytania, ale pozwalała im się tłumaczyć. Była dociekliwa, ale nie obrażała ich osobiście.
Także późniejsze książki Teresy Torańskiej są niezwykle istotnymi świadectwami. To największa szkoła wywiadu prasowego, jaką można sobie wyobrazić. Swoje rozmowy prowadziła z ogromną empatią, wnikliwością i znajomością materii rzeczy. Pochylała się nad ludzkim losem, nad realiami politycznymi. Nie umiem powiedzieć, czy jest dzisiaj ktoś, kto potrafi przejąć ten warsztat". (PAP)
mbo/ abe/ jra/