Przedstawia się jako artysta o zainteresowaniach matematycznych i filozoficznych, interesuje go nieskończoność. Mieszkający w Nowym Jorku rysownik i malarz Janusz Kapusta wygrał niedawno międzynarodowy konkurs na największy na świecie pomnik ofiar komunizmu.
Dr Janusz Kapusta to człowiek wszechstronny. W Nowym Jorku mieszka od 33 lat. Jego twórczość przekracza bariery granic. W tym roku austriackie wydawnictwo zaliczyło go do 200 najwybitniejszych ilustratorów na świecie. Zasłynął m.in. rysunkami w "New York Timesie" - jest jedynym w historii prestiżowej gazety artystą, który ma własną książkę złożoną z opublikowanych tam rysunków.
Największa na świecie agencja w USA reprezentująca ilustratorów Illustration Source przedstawia obecnie w swojej kolekcji blisko 700 prac polskiego artysty. W życiorysie sporządzonym na użytek Amerykanów pisze m.in., że sporządził okładkę do pierwszej biografii Boba Dylana „No Direction Home” oraz książki o kultowym programie telewizyjnym pt. „Saturday Nihgt – A Backstage History of Saturday Night Life”.
W maju ukazało się w Polsce drugie wydanie książki artysty „Plus Minus – Podręcznik do myślenia”; jest to zbiór rysunków i aforyzmów stanowiących, jak on sam twierdzi, „intymne zapisy człowieka, który przygląda się światu, ludziom, sobie i odważa się swoje spostrzeżenia ujawniać”. Publikuje je w cotygodniowej rubryce w „Rzeczpospolitej”, którą przejął po Sławomirze Mrożku.
Janusz Kapusta, który jest absolwentem wydziału architektury Politechniki Warszawskiej wygrał ostatnio wraz dwoma polskimi architektami, z Toronto i Warszawy, konkurs ogłoszony przez rząd kanadyjski na pomnik upamiętniający 100 milionów ofiar komunizmu. „To jeden z najbardziej dyskutowanych projektów w Kanadzie" - mówi Kapusta, podkreślając, że swego czasu był on najważniejszą informacją w tamtejszych mediach.
Kapusta, który jest absolwentem wydziału architektury Politechniki Warszawskiej wygrał ostatnio wraz dwoma polskimi architektami, z Toronto i Warszawy, konkurs ogłoszony przez rząd kanadyjski na pomnik upamiętniający 100 milionów ofiar komunizmu.
„To jeden z najbardziej dyskutowanych projektów w Kanadzie" - mówi Kapusta, podkreślając, że swego czasu był on najważniejszą informacją w tamtejszych mediach. "Wzbudza sprzeciw ugrupowań lewicowych protestujących przeciw usytuowaniu go w najbardziej reprezentacyjnym miejscu w Ottawie tuż koło gmachów parlamentu i Sądu Najwyższego. Ciekawe, że poparli go np. imigranci wietnamscy" – zwraca uwagę artysta.
Jeden z najbardziej znanych magnatów prasowych Conrad Black napisał w związku z tym w kanadyjskim „National Post”: „Niemal wszystkie pomniki wywołują sprzeciw, zanim jeszcze zostaną odsłonięte. Ale budujmy je”.
Za główną cechę swego charakteru artysta uważa „podejrzenie, że nic się nie zgadza”. Właśnie podejrzliwość doprowadziła go np. do odkrycia nowego kształtu geometrycznego, który nazwał „K-dron”.
Jeszcze jako student filozofii na ATK (obecnie Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego) Kapusta usiłował narysować nieskończoność. Kiedy już zamieszkał w Nowym Jorku, z tych prób narodził się K-dron. Jest to opatentowany w USA i innych krajach jedenastościan o osobliwych właściwościach.
„Podobnie jak sześcian K-dron raz odkryty nie może zostać ulepszony. Ma w sobie pozytyw i negatyw i jest jak trójwymiarowy yin i yang w którym dwa elementy się dopełniają. Powierzchnia K-dronu stanowi też czasoprzestrzenny model równania drgającej struny” – streszcza krótko odkrywca. Odsyła zainteresowanych szczegółami do strony K-dron.com.
K-dron ma różnorodne zastosowania. Np. oparta na jego właściwościach gra należy w tej chwili do najlepiej sprzedających się w Massachusetts Institute of Technology. Jedna z najbardziej znanych piosenkarek amerykańskich Christina Aguilera nagrała swój pierwszy album w studio zbudowanym z elementów tego jedenastościanu.W nowojorskim Gershwin Hotel, sanktuarium pamięci Andy Warhola, miała miejsce jedna z najważniejszych w Ameryce prezentacji K-dronu w sztuce. W Polsce jego odkrywcę zaprosił dziekan wydziału cybernetyki WAT prof. Jerzy Gawinecki do napisania wspólnie artykułu na temat oryginalnej bryły.
W swojej pracowni na Brooklynie Kapusta wyjaśnia PAP, że najważniejszym dla niego teraz zadaniem jest dokończenie książki o złotym podziale. W 2000 roku odkrył nieznany wcześniej świat geometrycznych związków istniejących w kwadracie i kole. Była to, podkreśla, pierwsza w historii wizualna konstrukcja łącząca w jednym rysunku złoty i srebrne proporcje.
Profesor matematyki z New Jersey Institute of Technology Jay Kappraff nazywa Polaka niezależnym badaczem, który przyczynił się do głębszego zrozumienia złotej proporcji. Zaprosił go jako jedynego niematematyka do przedstawienia swych dociekań w japońskim magazynie naukowym „Forma”.
W badaniach nad złotą proporcją Kapusta pojawia się w niezwykle doborowym gronie. Zajmowali się tym m.in. Pitagoras, Euklides, Fibonacci oraz Johannes Kepler i Leonardo da Vinci.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ kar/