Jeszcze w kwietniu ma rozpocząć się kolejny etap przeglądu archeologicznego terenu b. niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Pierwsze prace przeprowadzono tu w ubiegłym roku: zdecydowano się na nie po znalezieniu w lesie przedmiotów mogących mieć związek z b. obozem.
O kontynuacji prac poinformował PAP dyrektor Muzeum Stutthof Piotr Tarnowski. Wyjaśnił, że na najbliższy poniedziałek zaplanowano podpisanie umowy z archeologiem Aleksandrem Kwapińskim wskazanym przez wojewódzkiego konserwatora zabytków jako osobę, która ma nadzorować badania.
Tarnowski dodał, że prace powinny potrwać do końca maja i obejmą działkę liczącą około 10 hektarów powierzchni. „Jest to część dużego terenu, na którym niegdyś istniał obóz: obszar ten sąsiaduje od zachodu z terenem dzisiejszego muzeum” – powiedział PAP Tarnowski przypominając, że w czasie II wojny światowej obóz działał na około 120 hektarach, a muzeum zajmuje tylko część tego obszaru - około 20 hektarów.
Prace sfinansowane zostaną ze środków własnych muzeum. Dyrekcja placówki liczy, że w najbliższym czasie uda się pozyskać dodatkowe fundusze (być może z wpływów własnych) tak, by jeszcze w tym roku przebadać kolejną część terenu byłego obozu.
Prace archeologiczne na terenie, na którym w czasie II wojny światowej działał niemiecki obóz koncentracyjny, mają związek z odkryciem, jakiego w czerwcu ub. r. dokonała tuż za ogrodzeniem Muzeum Stutthof kręcąca tam zdjęcia ekipa filmowa. Znaleziono wówczas fragmenty butów - głównie podeszwy, a także inne przedmioty, które mogły być związane z obozem. Część rzeczy leżała na powierzchni ziemi, inne były częściowo zakopane.
Dyrekcja muzeum zawiadomiła wówczas o sprawie Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku prosząc o wytyczne, w jaki sposób zabezpieczyć znalezisko. Jesienią ub.r. WUOZ wydał zalecenie, by – w ciągu trzech lat, przeprowadzić powierzchowne – rozpoznawcze badania archeologiczne całego terenu byłego obozu pozostającego poza granicami Muzeum (dziś większość tego około 100-hektarowego terenu porasta las).
Pierwsze badania miały miejsce jesienią ub. r.: przebadano obszar, na którym ekipa filmowa dokonała znaleziska. Archeolodzy zabezpieczyli wówczas fragmenty obuwia – głównie podeszwy, naczynia emaliowane i fragmenty potłuczonych naczyń ceramicznych oraz butelek. Rzeczy te – mieszczące się w trzech skrzynkach, zostały oczyszczone i zmagazynowane w jednym z pomieszczeń na terenie Muzeum, do którego trafią też ewentualne kolejne przedmioty, jakie znajdą archeolodzy.
Po przebadaniu całości obszaru byłego obozu przedstawiciele WUOZ oraz muzealnicy dokładnie przyjrzą się wszystkim znalezionym przedmiotom i zdecydują o dalszym ich losie.
Już dziś wiadomo, że część rzeczy mogła należeć np. do ludności cywilnej, która po likwidacji obozu w 1945 roku zasiedliła opuszczone przez więźniów baraki. Część przedmiotów – zwłaszcza fragmenty butów, może mieć związek z działalnością obozu. Do Stutthofu przywożono bowiem z innych tego typu obozów buty, z których więźniowie mieli odzyskiwać m.in. skórę, aby można było ją ponownie wykorzystać.
Obóz koncentracyjny Stutthof powstał 2 września 1939 r. nieopodal miejscowości, która dziś nosi nazwę Sztutowo, a która przed II wojną światową wchodziła w skład Wolnego Miasta Gdańska. Początkowo obóz był przeznaczony dla Polaków z Pomorza. Od 1942 r. Niemcy zaczęli do niego przewozić Polaków z innych regionów oraz grupy osób innych narodowości, m.in. Żydów i Rosjan. Z czasem z niewielkiego obozu rozrósł się do ponad 120 ha, miał też liczne podobozy. Do KL Stutthof trafiło w sumie około 110 tys. więźniów. Liczbę ofiar obozu szacuje się na około 65 tys., spośród których ok. 28 tys. stanowiły osoby pochodzenia żydowskiego.
Muzeum Stutthof w Sztutowie zostało utworzone w 1962 r. staraniem byłych więźniów. Placówka działa na części dawnego obozu liczącej ok. 20 ha, gdzie zachowały się niektóre budynki tzw. Starego Obozu, w tym komora gazowa, komendantura z garażami, przestrzeń ogrodów warzywnych i szklarni. Muzeum obejmuje też część terenu tzw. Nowego Obozu i Obozu Żydowskiego. Każdego roku placówkę odwiedza ok. 120 tys. osób. (PAP).
aks/ mok/