Ks. prof. Michał Czajkowski oraz katechetka Urszula Antosz-Rekucka otrzymali w piątek Nagrody im. Księdza Stanisława Musiała za 2017 r. Nagroda jest przyznawana za zasługi dla dialogu chrześcijańsko-żydowskiego i polsko-żydowskiego.
10. edycja gali odbyła się w Akademii Ignatianum w Krakowie.
"Dorobek naukowy i publicystyczny ks. Czajkowskiego ma szczególne znaczenie dla budowania dobrych relacji polsko-żydowskich oraz zwalczania fałszywych stereotypów i dla naszego rozliczenia się z przeszłością" - podkreśliła w laudacji na cześć ks. Czajkowskiego zastępca prezydenta Krakowa ds. edukacji i sportu Katarzyna Król.
Ten dziękując zwrócił uwagę na ważną pracę drugiej laureatki tegorocznej nagrody Urszuli Antosz-Rekuckiej. "W życiu społecznym swojej miejscowości tak ważna jest praca katechetów, także w koloratkach, by dorobek kościelny i humanistyczny kilkudziesięciu ostatnich lat na rzecz usuwania uprzedzeń, stereotypów, antysemityzmu, na rzecz pojednania znalazł ugruntowania w polskim Kościele, w parafialnej Polsce, w salach szkolnych" – powiedział ks. Czajkowski. Zaznaczył, że ks. Stanisław Musiał był ważną osobą w jego życiu.
Ksiądz prof. Michał Czajkowski jest teologiem, biblistą, głęboko zaangażowanym w działalność ekumeniczną; jest jednym z inicjatorów dialogu katolicko-żydowskiego w Polsce. Był współzałożycielem i współprzewodniczącym Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. Zasiadał w Komitecie Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem i Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej, był także członkiem władz Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów.
Druga laureatka, Urszula Antosz-Rekucka, jest katechetką w Mszanie Dolnej (Małopolskie). W swojej pracy z uczniami wiele uwagi poświęca kształtowaniu postawy dialogu i podejmuje liczne inicjatywy upamiętniające społeczność mszańskich Żydów wymordowaną podczas Holokaustu. O kulturze i historii żydowskich mieszkańców Mszany i okolic opowiada na różne sposoby, m.in. poprzez działania teatralne, organizację obchodów rocznicowych czy opiekę nad zbiorowymi mogiłami żydowskimi. To dzięki jej inicjatywie w 2012 r. ostatnią drogę mszańskich Żydów oficjalnie nazwano Aleją Pamięci Ofiar Holokaustu.
Rektor UJ prof. Wojciech Nowak w laudacji na jej cześć podkreślił, że jest ona "kobietą niezwykłą". Jak mówił, "odważnie, nieustępliwie, nieprzerwanie walczy o godną pamięć ofiar, jak również uczy, że warto nieść pomoc ludziom, którzy nic nie mają, bo to - jak sama mówi – daje szczęście nie do opisania".
W tym roku po raz pierwszy przyznano także pośmiertnie Nagrodę im. ks. Musiała. Jej laureatem został prof. Józef Andrzej Gierowski, były rektor UJ.
Przeciwko wręczeniu nagrody ks. Czajkowskiemu zaprotestowała grupa osób, w imieniu której podczas uroczystości przemówił Krzysztof Bzdyl, reprezentujący Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. Bzdyl przywołał przy tym, pojawiające się od 2006 r. zarzuty, iż ks. Czajkowski był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Jankowski". TW "Jankowski" otrzymywał zadania m.in. związane bezpośrednio z inwigilacją ks. Jerzego Popiełuszki.
W 2006 r. oświadczenie w tej sprawie wydało pismo "Więź", z którym związany był ks. Czajkowski. "Po gruntownej analizie i weryfikacji dokumentów SB zgromadzonych w IPN specjalnie powołany zespół redaktorów +Więzi+ stwierdził, że dotyczą one ks. Czajkowskiego. To on był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie +Jankowski+" - głosiło oświadczenie.
Sam ks. Czajkowski stwierdził wówczas, że w obciążających go aktach SB nie brak informacji całkowicie fałszywych, a do jego "teczki" dorzucano informacje z innych źródeł. Zaprzeczał m.in, by miał donosić na ks. Popiełuszkę. Przyznawał jednocześnie, że jego wina "jest bezsporna". "Trudno to 24-letnie uwikłanie tłumaczyć tylko epoką, naiwnością, lękiem, zbytnią swobodą wypowiedzi. Dałem dowód słabości charakteru" - napisał duchowny w ówczesnym oświadczeniu dla pisma "Więź". Przepraszał też wszystkich, a zwłaszcza tych, których "skrzywdził".
"Cieszę się z dialogu polsko-żydowskiego i chrześcijańsko-żydowskiego, wiem że ks. prof. Czajkowski ma w niego duży wkład. Zastanawiam się jednak nad tym, czy nagradzanie tą nagrodą jest takie słuszne (…)" – mówił w piątek Bzdyl, dodając, że donosy formułowane przez ks. Czajkowskiego "wyrządziły dużo szkód".
Ks. Czajkowski odniósł się do tych zarzutów odbierając nagrodę. "Dziękuję za wszelkie dobre słowa i wybaczam złe słowa. Nie donosiłem nigdy (…) na biskupów, księży, cóż to za tajny współpracownik, któremu wielokrotnie odmówiono paszportu" – powiedział i dodał, że ma nadzieję, że zarzuty zostały wyjaśnione, choć "może zbyt dyskretnie", ale – jak mówił – w Wielkim Poście w Krakowie "przyda się mu troszkę pokuty za to, że był nieraz nieostrożny, naiwny, nieroztropny".
Nagrodę im. ks. Musiała ustanowił Klub Chrześcijan i Żydów "Przymierze". Jej fundatorami są rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezydent Krakowa i Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie. Wyboru laureatów dokonuje kapituła, której przewodniczy rektor UJ. Nagroda jest przyznawana w dwóch kategoriach: za twórczość oraz za inicjatywy społeczne na rzecz dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej.
Patron nagrody, ks. Stanisław Musiał (1938–2004) był rzecznikiem dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, krytykował wszelkie przejawy antysemityzmu i ksenofobii. Od 1981 r. był redaktorem "Tygodnika Powszechnego", a w latach 1990–1991 zastępcą redaktora naczelnego. Publikował także m.in. w "Gazecie Wyborczej", "Wprost", "Polin", "Midraszu" i "Życiu Duchowym". Był autorem książki piętnującej grzech antysemityzmu pt. "Czarne jest czarne" oraz laureatem Nagrody im. Jana Karskiego i Poli Nireńskiej. Po jego śmierci, z inicjatywy krakowskiej społeczności żydowskiej, na cmentarzu żydowskim w Krakowie przy ul. Miodowej odsłonięto tablicę poświęconą jego pamięci.
Do nagrody im. ks. Musiała za 2017 rok byli nominowani także: Adam Bartosz i prof. Jan Grosfeld (za twórczość w duchu dialogu) oraz Agnieszka Cahn (za działalność społeczną). (PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ dsr/ js/