07.04.2010. Warszawa (PAP) - W przemówieniu premiera Rosji Władimira Putina podczas środowych uroczystości w Katyniu zabrakło nazwiska Józefa Stalina, najważniejszego sprawcy mordów NKWD na Polakach i Rosjanach - podkreśla ekspert do spraw Europy Wschodniej prof. Jerzy Pomianowski.
Jak podkreślił, niewymienienie Stalina przez rosyjskiego premiera jest "rzeczą zastanawiającą i nie może rekompensować tego fakt, że premier Rosji wspomniał nazwisko drogiego Polakom gen. Władysława Andersa".
Za "więcej niż ważne" Pomianowski uznał sam fakt spotkania Putina i Tuska w Katyniu. "Obawiałem się, że Putin ograniczy się jedynie do samej tylko obecności, ale już fakt wygłoszenia wspólnego z premierem Polski przemówienia nad grobami polskich oficerów i rozstrzelanych w podobnych okolicznościach Rosjan, już to jest wydarzeniem znamiennym, które może mieć swój dalszy ciąg" - mówił profesor.
Z kolei jako "znakomite" określił Pomianowski przemówienie premiera Donalda Tuska. "Uważam za ważną jego powściągliwość i jednocześnie stanowczość z jaką przemawiał" - mówił ekspert. Za "cenne i ważne" uznał także powołanie się Tuska na rosyjskiego pisarza Aleksandra Sołżenicyna jako "jedynego sędziego zbrodni NKWD".
Zwrócił także uwagę, że bardzo dobrym rozwiązaniem w uroczystościach było odprawienie modlitw ekumenicznych. "Nabożeństwo ekumeniczne, od którego rozpoczęła się cała uroczystość, uważam za jeden z najważniejszych dowodów możliwości porozumienia nie tylko między Polakami i Rosjanami, ale między ludźmi różnej wiary. To, że stało się to nad grobami polskich męczenników, polskich oficerów, w obecności przede wszystkim polskiej delegacji i premiera Federacji Rosyjskiej, jest faktem znamiennym" - mówił.
W opinii Pomianowskiego, oczekiwanie na przełom w relacjach polsko-rosyjskich jest przykrą wadą Polaków. "To, co zaszło dzisiaj w Katyniu, było rezultatem nie przełomowych, ale spokojnych i poważnych kroków, jakie m.in. wykonała Grupa ds. Trudnych. Tylko tego rodzaju praca, cierpliwa i niezwracająca uwagi na ciągle ponawiane przeszkody i oszczerstwa ze strony nacjonalistów, z jednej i drugiej strony, może doprowadzić do trwałego pojednania między Rosjanami a Polakami"
"Wiara w przełomy i jakieś nagłe odmiany losów jest rzeczą czczą, daremną i prowadzi do złudzeń, natomiast organiczna praca w tej dziedzinie daje, jak widać, rezultaty" - dodał profesor.(PAP)
nno/ par/ mhr/