Polska i Bułgaria przeszły długą drogę od totalitaryzmu do demokracji - podkreślił prezydent Bronisław Komorowski podczas oficjalnego obiadu wydanego we wtorek wieczorem na cześć prezydenta Bułgarii Rosena Plewnelijewa.
Prezydent Bułgarii przebywa w Polsce z dwudniową wizytą.
Jak mówił Komorowski, Polskę i Bułgarię cechowało "umiłowanie wolności, tolerancja i gościnność".
"Polacy i Bułgarzy wraz z innymi narodami Europy Środkowej w ciągu ostatnich 25 lat przeszli długą drogę od totalitaryzmu do demokracji, zapoczątkowaną bezkrwawymi rewolucjami 1989 roku" - zaznaczył prezydent Polski.
Jak zauważył, oba kraje szukały swojej "nowej szansy" w integracji z organizacjami świata zachodniego. Zdecydowaliśmy wtedy, że naszą odpowiedzią na okres transformacji będzie więcej wolności i więcej współpracy w naszej części Europy - dodał.
"Nie zmieniając położenia geograficznego potrafiliśmy odmienić nasze położenie geopolityczne, dzięki integracji z NATO i z UE - zaznaczył Komorowski.
Plewnelijew zwrócił uwagę, że to papież Jan Paweł II dał impuls do przemian w Europie Środkowej i Wschodniej.
Odnosząc się do bieżącej sytuacji w Europie, przypomniał, że Bułgaria oprotestowała aneksję Krymu przez Rosję i popiera perspektywę europejską dla Ukrainy. "Wierzymy w Partnerstwo Wschodnie" - dodał.
Podczas wcześniejszego spotkania Plewnelijewa i Komorowskiego prezydenci rozmawiali m.in. o sytuacji na Ukrainie, bezpieczeństwie energetycznym, współpracy gospodarczej oraz polityce regionalnej.
Także z premier Ewą Kopacz prezydent Bułgarii rozmawiał o kwestiach energetycznych, a także współpracy w regionie oraz sytuacji międzynarodowej.
W środę Plewnelijew odwiedzi Gdańsk, gdzie m.in. złoży kwiaty przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Zwiedzi ponadto Europejskie Centrum Solidarności oraz Gdański Teatr Szekspirowski. (PAP)
ajg/ as/ je/