Prezydent Bronisław Komorowski w środę w Zgorzelcu (Dolnośląskie) podczas uroczystości 69. rocznicy forsowania Nysy Łużyckiej dziękował za pamięć o żołnierzach WP, którzy "ginęli, abyśmy my tutaj mogli budować polskie życie, polskie nadzieje i przyszłość".
"Dziś po tylu latach od sforsowania Nysy Łużyckiej, gdy świadomie inwestujemy nasze polskie emocje i dążenia w budowanie wspólnej Europy, gdy cenimy sobie znaczenie dobrego sąsiedztwa z Niemcami, trzeba szczególnie pamiętać o tych walkach, które legły u fundamentów powstania państwa polskiego i polskiego narodu w granicach m.in. na Nysie Łużyckiej" - podkreślił Komorowski.
"Z tą armią szedł także mój ojciec, podporucznik w 26. pułku piechoty w 9. dywizji II Armii Wojska Polskiego. Szedł jako żołnierz Armii Krajowej z dalekiej Wileńszczyzny, szedł poprzez sowieckie więzienia, ryzyko wywózki, poprzez nawet partyzantkę antysowiecką” - wspominał prezydent.
W wystąpieniu prezydent nawiązał do tego, jak różne i trudne były drogi polskich żołnierzy, którzy chcieli walczyć o wolność i ostateczne pokonanie III Rzeszy.
„Żołnierze II Armii szli na tę wojnę różnymi ścieżkami. Byli wśród nich tacy, którym początek drogi przypadał na syberyjską tajgę czy stepy Kazachstanu. Szli przez sowieckie łagry i poniewierkę. Szli tutaj również żołnierze z Polski centralnej, którzy marzyli o tym, że będą mogli dokonać swoistego odwetu za hitlerowską okupację w kraju" - zauważył Komorowski.
Jak dodał, to byli ludzie z różnymi życiorysami i marzeniami. "Z tą armią szedł także mój ojciec, podporucznik w 26. pułku piechoty w 9. dywizji II Armii Wojska Polskiego. Szedł jako żołnierz Armii Krajowej z dalekiej Wileńszczyzny, szedł poprzez sowieckie więzienia, ryzyko wywózki, poprzez nawet partyzantkę antysowiecką” - wspominał prezydent.
Według niego żołnierze, choć różnili się życiorysami, marzeniami i przekonaniami, jednak szli w tej armii w jednym określonym celu: by dokończyć II wojnę światową.
„Szli po to, by dokończyć wojnę oznaczającą nieszczęście narodu polskiego. Szli po to, by tutaj zatknąć słupy graniczne dla państwa polskiego i dla narodu polskiego. Dlatego teraz już po kilkudziesięciu latach od tamtych wydarzeń chciałbym otoczyć jak najserdeczniejsza myślą i modlitwą tych wszystkich, którzy zginęli w tamtej walce" - mówił prezydent.
"Chciałbym serdecznie wyrazić i moją wdzięczność w imieniu całego państwa, w imieniu całego narodu, w imieniu państwa wolnych Polaków za tamten wysiłek, dramaty, bo dzięki temu dzisiaj Polska może silnie opierać się na granicy Odry i Nysy i może odważnie myśleć o dobrym sąsiedztwie z Niemcami” - dodał prezydent.
Komorowski podkreślił, że to właśnie mieszkańcy zachodniej Polski szczególnie mocno i dobitnie odczuwają rolę i znaczenie polskich żołnierzy w tworzeniu polskiego życia na tych terenach.
„Dziś to właśnie tutaj na Dolnym Śląsku, w Lubuskiem czy Pomorzu jest wiele osób, które pamiętają o żołnierzach, którzy ginęli, abyśmy my tutaj mogli budować polskie życie, polskie nadzieje i przyszłość. Dlatego dziękuję tym wszystkim, którzy zachowali i zachowują tę pamięć o żołnierzach. Życzę wam, by dawała wam przekonanie, że tamta pamięć jest źródłem siły polskiego narodu, ale również przekonanie, iż służycie dobrej sprawie” - powiedział Komorowski.
Pod pomnikiem Orła na Cmentarzu Bohaterów II Armii Wojska Polskiego prezydent oraz delegacje dolnośląskich parlamentarzystów i samorządowców złożyły wieńce. Spoczywa tam 3424 polskich żołnierzy.
Podczas apelu poległych wzywano jednak nie tylko żołnierzy, którzy uczestniczyli w forsowaniu Nysy Łużyckiej, ale wszystkich Polaków, którzy walczyli na frontach II wojny światowej.
Prezydent po zakończeniu uroczystych obchodów 69. rocznicy forsowania Nysy Łużyckiej w pobliskiej szkole wręczył pięciorgu mieszkańcom Zgorzelca państwowe odznaczenia przyznane za zasługi dla społeczności lokalnej.
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymał Franciszek Wurszt, Złote Krzyże Zasługi: Maria Kosik i Janina Zalińska, Srebrny Krzyż Zasługi - Tadeusz Ilnicki, a Brązowy Krzyż Zasługi Ryszard Braun.
„Dziękuję za waszą codzienną pracę, która wam daje satysfakcję, ale wasz dorobek życiowy i osiągnięcia składają się też na sukces społeczności. Szczególnie w rocznicę 25-lecia odzyskania wolności to jest szczególnie ważne i warte podkreślenia, że taka postawa jak wasza zasługuje na uznanie” - podkreślił Komorowski.
Rozpoczęte 16 kwietnia 1945 r. forsowanie Nysy Łużyckiej było częścią tzw. operacji łużyckiej, podczas której doszło do bitwy pod Budziszynem (22-28 kwietnia). Była to jedna z najbardziej krwawych bitew w historii wojska polskiego.
Uczestniczyła w niej znajdująca się w składzie 1 Frontu Ukraińskiego 2 Armia Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Karola Świerczewskiego, walcząca przeciw wojskom niemieckim Grupy Armii „Mitte”.
Zła ocena sytuacji oraz błędy w dowodzeniu 2 Armią spowodowały ciężkie straty. Podczas operacji łużyckiej zginęło prawie pięć tysięcy polskich żołnierzy, trzy tysiące uznano za zaginionych, a 10 tys. zostało rannych.
Prezydent, który w środę przebywa na Dolnym Śląsku, odwiedzi jeszcze miejscowość Leśna; na tamtejszym rynku spotka się z mieszkańcami, a następnie w położonym nieopodal Leśnej Zamku Czocha - z przedstawicielami powiatów lubańskiego i lwóweckiego. (PAP)
ros/ par/ gma/