Polacy, którzy czynili wszystko, co było w ich mocy, aby ocalić Żydów, są bohaterami Rzeczypospolitej na równi z obrońcami ojczyzny i poległymi za wolną Polskę — napisał prezydent Andrzej Duda w liście z okazji uroczystości w Toruniu upamiętniającej Polaków ratujących Żydów.
W sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II we wtorek pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji toruńskiej Józefa Szamockiego odprawiona została msza święta z okazji Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
"Jest naszą powinnością — współczesnych Polaków, żyjących we własnym wolnym, suwerennym i demokratycznym państwie — pamiętać i czcić czyny rodaków, którzy w tamtych tragicznych latach stanęli przed nadludzkimi wyzwaniami. Pomimo masowego terroru i eksterminacji tysiące naszych przodków i poprzedników, kierując się zasadami etyki chrześcijańskiej i poczuciem solidarności międzyludzkiej, z narażeniem życia własnego i swoich bliskich udzielało pomocy i schronienia bliźnim i współobywatelom narodowości żydowskiej" - pokreślił Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, że bardzo ważne jest, aby Polacy znali prawdę o dramatycznym rozdziale dziejów ojczystych, którym były czasy drugiej wojny światowej, hitlerowskiej okupacji ziem polskich i zagłady Żydów.
"W moim najgłębszym przekonaniu, Polacy, którzy czynili wszystko, co było w ich mocy, aby ocalić Żydów, są bohaterami Rzeczypospolitej na równi z obrońcami ojczyzny i poległymi za wolną Polskę. W obliczu śmiertelnego zagrożenia ze strony niemieckich okupantów dochowali oni wierności najwyższym wartościom uniwersalnym, które stanowią też fundament naszej wspólnoty. Nierzadko zapłacili cenę życia, ginąc razem z ukrywanymi. Dlatego zasługują na naszą wieczną cześć i pamięć" - wskazał prezydent.
Bp Szamocki w homilii przypomniał, że właśnie przypada rocznica zamordowania rodziny Ulmów za ukrywanie Żydów.
Podkreślił, że w toruńskim sanktuarium w Kaplicy Pamięci "ze szczególną mocą przewijają się tysiące nazwisk, które tak jak Jezus były gotowe oddać życie, aby najczęściej ratować swoich żydowskich sąsiadów, albo zupełnie nieznane osoby".
Po mszy w kaplicy odsłonięto kolejnych osiem tablic z nazwiskami Polaków ratujących Żydów w czasie drugiej wojny światowej.
"Te tablice świadczą o tej szczególnej miłości Boga do człowieka. Tu w pomordowanych rodakach, tych rodzinach, w tych nazwiskach i imionach, w nich przychodził Jezus. Przychodził do tych , którzy myśleli, że już nie ma człowieka, który ich wyratuje, a jednak człowiek się znalazł i było wielu ludzi. (...) Myślę, że tablice konsekwentnie odsłaniane w tym sanktuarium są jakimś wielkim krzykiem do świata, że Jezus żyje i są godni naśladowcy Chrystusa, zawierzający jemu, gotowi poświęcić życie jak Ulmowie, nawet nie tylko swoje, ale swoich własnych dzieci" - mówił bp Szamocki. (PAP)
autorzy: Jerzy Rausz, Tomasz Więcławski
rau/ twi/ wj/