W Bytomiu ruszyła doroczna akcja zbierania zniczy, które zapłoną na polskich mogiłach na Kresach. To już trzynasta edycja zbiórki, w ramach której zebrano dotychczas ponad 80 tys. zniczy.
"Akcja zakorzeniła się już w społecznej świadomości tak mocno, że już we wrześniu odbieramy wiadomości i telefony z pytaniami, kiedy rozpoczynamy zbiórkę. Znicze przekazują nie tylko osoby z kresowymi korzeniami, także wielu Ślązaków, placówki oświatowe, firmy" – powiedziała w poniedziałek PAP koordynatorka przedsięwzięcia Alicja Brzan-Kloś.
Znicze można przynosić do 23 października do Biura Organizacji Pozarządowych w Bytomiu, Rynek 26/5, w dni robocze, w godzinach od 10 do 15. Na początku listopada zebrane znicze zostaną zapalone na opuszczonych grobach cmentarzy w Borysławiu, w Chmielnickim, w Drohobyczu, we Lwowie, w Samborze, w Stryju i Truskawcu.
Dzięki akcji we współpracy ze Stowarzyszeniem Zabytek, Instytutem Pamięci Narodowej i przy wsparciu Ministerstwa Spraw Zagranicznych roztoczono też opiekę nad opuszczonymi polskimi grobami na Cmentarzu Janowskim we Lwowie. "To również historyczna nekropolia, choć nie tak znana jak Cmentarz Łyczakowski, ale tam również spoczywa wielu znanych Polaków" – podkreśliła Alicja Brzan-Kloś.
Cmentarz Łyczakowski jest jednym z najstarszych istniejących do dziś cmentarzy w Europie; został założony w 1786 r. Spoczywają tam m.in.: Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, Artur Grottger, Seweryn Goszczyński, Kazimierz Bartel, Stefan Banach.
Cmentarz Janowski założono w 1883 r. Znajduje się na nim m.in. mogiła znanego z pomocy potrzebującym rzymskokatolickiego metropolity lwowskiego abpa Józefa Bilczewskiego; w 2005 r. Benedykt XVI ogłosił go świętym.
Z kolei na Cmentarzu Obrońców Lwowa, zwanym też Cmentarzem Orląt, spoczywa blisko trzy tysiące żołnierzy poległych w walkach z Ukraińcami oraz w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. Po II wojnie światowej cmentarz został zdewastowany; ponownie otwarto go w 2005 r.
Choć na Wschodzie pozostały szczątki przodków wielu polskich rodzin, to duża część zachowanych grobów nie ma należytej opieki. Inspiracją do akcji zbierania zniczy były porządki, prowadzone latem 2007 r. przez polskich i ukraińskich wolontariuszy, na zaniedbanym cmentarzu w Drohobyczu. Gdy spod zarośli i śmieci wyłoniły się stare groby, uczestnicy sprzątania pomyśleli, że 1 listopada powinny palić się tam znicze.
W zbiórkę od lat angażuje się wiele podmiotów m.in. z Górnego Śląska i Opolszczyzny - gdzie żyje wielu powojennych repatriantów z Kresów Wschodnich i ich potomkowie. Pomagają szkoły, przedszkola, uczelnie, placówki oświatowe i kulturalne, a także władze samorządowe, przedsiębiorcy, społecznicy, wolontariusze i osoby prywatne. Społecznicy nie poprzestają jednak wyłącznie na zbieraniu zniczy - od lat prowadzą też akcję porządkowania i odnawiania polskich cmentarzy na Wschodzie. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ krap/