Sejm oddał hołd mieszkańcom Gdyni, którzy w czasie II wojny światowej padli ofiarą pierwszej w okupowanej Polsce niemieckiej akcji przymusowych wysiedleń, obliczonej na całkowite wyeliminowanie osób narodowości polskiej. Uchwałę przyjęli w piątek posłowie przez aklamację.
"Gdynia, miasto powstałe wokół jedynego morskiego portu II Rzeczypospolitej Polskiej i tak jak on wzniesione wysiłkiem całego społeczeństwa, jako jedno z pierwszych w czasie II wojny światowej doświadczyło zbrodniczej działalności Niemców" - napisano w uchwale.
Przypomniano w niej, że po kapitulacji Helu i zlikwidowaniu przez Niemców ostatnich punktów zbrojnego oporu Polaków władze okupacyjne przystąpiły do planowej i metodycznej akcji usuwania z ważnych dla siebie terenów ludności, która stanowiła potencjalne zagrożenie i mogła dezorganizować plany kolejnych militarnych podbojów.
"Gdynia, przeznaczona przez najwyższe władze III Rzeszy Niemieckiej na bazę Kriegsmarine oraz ośrodek badawczy torped, jako pierwsze miasto na terenie okupowanego kraju stała się celem niemieckiej polityki czystek etnicznych" - zaznaczono.
Począwszy od października 1939 r. zmilitaryzowane oddziały Niemców wypędzały ludność narodowości polskiej z domów i wywoziły w nieznane. "Ten bezprecedensowy gwałt na ludności cywilnej miasta był złamaniem postanowień konwencji haskiej z 1907 r." - podkreślono w uchwale. Oddano w niej, iż szacuje się, że w wyniku tych działań ucierpiało ok. 80 tys. ludzi. Faktyczna liczba ofiar pozostaje jednak nieznana, a losy wielu z nich nie zostały jeszcze wyjaśnione.
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd i cześć 80 tys. obywateli II Rzeczypospolitej Polskiej, mieszkańców Gdyni, którzy padli ofiarą pierwszej w okupowanej Polsce niemieckiej akcji przymusowych wysiedleń, obliczonej na całkowite wyeliminowanie osób narodowości polskiej" - napisano w uchwale.
Posłowie wyrazili w niej też wyrazy wdzięczności tym wszystkim, którzy narażając swoje życie udzielali wysiedlanym gdynianom pomocy i schronienia, dając wielu z nich szansę na przetrwanie, a niekiedy ratując im życie.
Wyrazili też wdzięczność i uznanie dla ofiar, rodzin, środowisk i organizacji, które przez kilkadziesiąt lat wytrwale walczyły i ciągle walczą o prawo do prawdy o wysiedleniach dokonywanych przez okupanta niemieckiego na terenie miasta Gdyni, przypominają o ofiarach i starają się o ich godne upamiętnienie. (PAP)
dsr/ eaw/