Turcja odwołała na konsultacje do Ankary swego ambasadora w Wiedniu. To reakcja na deklarację austriackiego parlamentu, w której znalazł się termin "ludobójstwo" na określenie masakry Ormian sprzed 100 lat na terenie imperium osmańskiego.
"Jest jasne, że deklaracja parlamentu Austrii zaszkodzi przyjaźni turecko-austriackiej" - oświadczyło w środę wieczorem MSZ Turcji.
Parlament Austrii przyjął we wtorek deklarację, w której masakrę Ormian sprzed 100 lat nazwał ludobójstwem.
Według historyków w latach 1915-17 w dokonanych przez siły tureckie rzeziach i deportacjach życie straciło 1,5 mln ormiańskich mieszkańców ówczesnego imperium osmańskiego. Natura i skala tej zbrodni, określanej powszechnie przez historyków jako pierwszy akt ludobójstwa w XX wieku, pozostaje niezmiennie tematem sporu, w którym strona turecka kwestionuje określenie "ludobójstwo". Przyznaje jedynie, że w walkach między Turkami i Ormianami, które zaczęły się w 1915 roku, było wiele ofiar po stronie Ormian, ale w żadnym wypadku nie półtora miliona, jak uważa strona ormiańska.
24 kwietnia w Armenii odbędą się obchody setnej rocznicy ludobójstwa Ormian.
23-25 kwietnia w Turcji trwać będą inne obchody - setnej rocznicy desantu sił alianckich w 1915 r. na tureckim półwyspie Gallipoli (dziś Gelibolu, w prowincji Canakkale). Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan odrzucił w środę zarzuty, że te obchody konkurują z uroczystościami w Erewaniu. (PAP)
sp/