Na cmentarzu w Orłowie na Mazurach wmurowano we wtorek kamień węgielny pod Panteon Niezłomnych Żołnierzy Wyklętych, który powstanie w miejscu pochówku żołnierzy 3. Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego poległych przed 70 laty w bitwie z NKWD-UB.
Uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego i kamienia węgielnego pod budowę panteonu odbyło się w 70. rocznicę bitwy pod wsią Gajrowskie. Była to największa na Mazurach bitwa polskiego podziemia niepodległościowego z sowieckim NKWD i innymi formacjami komunistycznego aparatu terroru.
Jak powiedział PAP wójt gminy Wydminy Radosław Król, odsłonięcie panteonu zaplanowano jeszcze w tym roku na cmentarzu komunalnym w Orłowie. Spoczywa tam dziewięciu - poległych 16 lutego 1946 r. - żołnierzy 3. Brygady Wileńskiej NZW, których szczątki odnaleziono w 2014 r. na dawnym polu bitwy.
"Chcemy nadać odpowiednią rangę kwaterze wojennej, żeby stała się miejscem pamięci bohaterów tamtych wydarzeń. Teraz na mogiłach poległych są tylko kopce i białe brzozowe krzyże. Zbudujemy panteon w prostym stylu z granitowymi krzyżami i dwiema kolumnami, na których będą umieszczone orły jagiellońskie" - mówił wójt.
Gmina utworzy też między Wydminami a Gajrowskimi szlak edukacyjno-historyczny po miejscach związanych z pobytem i walkami żołnierzy 3. Brygady Wileńskiej w tej części Mazur.
Szczątki dziewięciu żołnierzy podziemia narodowego odnalazła i ekshumowała Fundacja Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Zostali pochowani z wojskowym ceremoniałem w lutym ub. roku na cmentarzu w Orłowie.
W nieznakowanych jamach grobowych na dawnym polu bitwy może jeszcze leżeć nawet 13 innych poległych. Dotychczasowe poszukiwania - prowadzone w kilkunastu wytypowanych miejscach - zakończyły się jednak niepowodzeniem.
Fundacja poszukuje również rodzin poległych i zleciła badania identyfikacyjne odnalezionych szczątków. Na podstawie materiału genetycznego ustalono dotychczas tożsamość jednego z poległych pod Gajrowskimi - dowódcy 2. plutonu Pogotowia Akcji Specjalnej brygady ppor. Jana Boguszewskiego, ps. Bitny.
Według historyków w bitwie zginął jeszcze jeden oficer - ppor. Włodzimierz Jurasow "Wiarus", a także plut. Józef Kupiec "Ryszard" i żołnierze znani jedynie z pseudonimów: "Modrzew", "Fala", "Kwiat", "Tęcza", "Zawisza" i "Żandarm".
W lutym 1946 r. na kwaterach we wsi Gajrowskie na skraju Puszczy Boreckiej przebywało ok. 130 żołnierzy z 3. Brygady Wileńskiej NZW. Zostali tam zaskoczeni przez obławę, w której uczestniczyło 1,5 tys. funkcjonariuszy NKWD, UB, KBW i MO. Szacuje się, że podczas walki zginęło 16-22 partyzantów, ale dokładnych strat po obu stronach nigdy nie ustalono.
W kilka dni po bitwie ciała dziewięciu z poległych odnaleźli i pochowali w lesie mieszkańcy Gajrowskich. Przez wiele lat miejscowi składali w tym miejscu kwiaty i stawiali znicze. W 1994 r. wzniesiono tam pomnik, ufundowany przez środowisko kombatantów podziemia narodowego.
W wyniku starcia pod Gajrowskimi 3. Brygada Wileńska została musiała wycofać się na Podlasie. W ten sposób zakończyła - trwający ponad tydzień - "rajd po Prusach", podczas którego partyzanci m.in. zajęli na kilka godzin Wydminy i wywiesili flagi z orłem w koronie.
3. Brygadą NZW dowodził kpt. Romuald Rajs ps. Bury, który w ocenie historyków był jednym z najbardziej kontrowersyjnych dowódców powojennego podziemia, odpowiedzialnym za pacyfikację białoruskich wsi w okolicach Bielska Podlaskiego i śmierć ok. 80 osób cywilnych.
(PAP)
mbo/ dym/