Proces 49-letniego mężczyzny oskarżonego o zbezczeszczenie pomnika żołnierzy NSZ w Milówce ruszy 23 października przed sądem rejonowym w Żywcu – podała we wtorek wiceszefowa żywieckiej prokuratury Małgorzata Tomczyk. Oskarżonemu grozi do 5 lat więzienia.
Obelisk w Milówce poświęcony jest żołnierzom NSZ z oddziału Antoniego Bieguna „Sztubaka”, którzy po II wojnie działali w zgrupowaniu Henryka Flamego „Bartka” walcząc na Żywiecczyźnie z władzą komunistyczną. 2 marca br. został oblany czerwoną farbą.
Policjanci po kilku dniach zatrzymali 49-latka. Usłyszał zarzut znieważenia pomnika oraz zniszczenia mienia. Jak wskazała w marcu rzecznik żywieckiej policji Mirosława Piątek, koszt renowacji monumentu został oszacowany na 1,2 tys. zł. Za popełnienie tych przestępstw grozi kara do 5 lat więzienia.
Oskarżony, mieszkaniec powiatu żywieckiego, początkowo nie przyznawał się do winy. Zmienił jednak zdanie i zdecydował się dobrowolnie poddać karze. Tego wniosku nie uwzględnił jednak sąd, argumentując, że - biorąc pod uwagę podmiotowe i przedmiotowe aspekty - wymierzenie kary pozbawienia wolności nie byłoby zasadne. Śledczy skierowali zatem akt oskarżenia. Trafił do sądu w lipcu.
Obelisk upamiętniający „Sztubaka” i jego podkomendnych został odsłonięty w 2015 r. To głaz, na którym widnieje ryngraf oraz tablica z inskrypcją: „W hołdzie żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych ppor. Antoniego Bieguna +Sztubaka+ ze zgrupowania kpt. Henryka Flamego +Bartka+, poległym w walce, zamordowanym i represjonowanym przez władzę komunistyczną. Walczyli o wolną Polskę i godność człowieka”.
Związek Żołnierzy NSZ w biogramie Antoniego Bieguna podaje, że urodził się on w Milówce w 1924 r. W 1940 r Niemcy przeprowadzili akcję wysiedleni Polaków z Żywiecczyzny, w tym jego rodzinę. Trafili w okolice Biłgoraju. Tam Antoni został przyjęty zimą 1940 r. do Narodowej Organizacji Wojskowej. Za działalność w konspiracji został aresztowany przez Niemców. Trafił do więzienia w Tarnogrodzie, z którego 8 maja 1942 r. zbiegł. Po ucieczce przeszedł do oddziału partyzanckiego dowodzonego przez por. Jana Przysiężniaka ps. Ojciec Jan. Walczył też pod komendą dowódców NOW, a od 20 września 1942 r. NSZ, jak: kpt. Aleksander Szklarek „Ryś" i mjr Leon Zub-Zdanowicz "Ząb”.
Antoni Biegun po wkroczeniu Sowietów na Zamojszczyznę powrócił do Milówki. W obawie przez aresztowanie uciekł do Krakowa, gdzie ukrywał się do końca wojny. Później przyjechał do Bielska, gdzie podjął naukę i pracę na kolei. Poszukiwało go UB, które chciało go aresztować za działalność w NOW i NSZ. Biegun schronił się w lesie, gdzie dołączył do oddziału Henryka Flamego "Bartka". W zgrupowaniu wsławił się tym, że osłaniał słynną defiladę NSZ w Wiśle 3 maja 1946 r. oraz aresztował rodzinę działacza komunistycznego Aleksandra Zawadzkiego. Otrzymał za to awans na podporucznika.
Oddział "Bartka" liczył kilkuset żołnierzy. Duża część z nich została zamordowana w 1946 r. przez siły bezpieczeństwa podczas akcji przerzutu na Zachód, która okazała się ubecką prowokacją. Henryk Flame został zastrzelony przez milicjanta w 1947 r.
„Sztubak” z grupą żołnierzy nie zdecydował się wyjechać na Opolszczyznę. Obwiał się, że przerzut jest prowokacją. Dzięki temu uniknął śmierci. Po zabójstwie Flamego zaczął się ukrywać. Wyjechał do Stargardu Szczecińskiego. Założył tam organizację Narodowy Związek Walki. Istniała ona do lutego 1948 r, kiedy Biegun został aresztowany. Po zatrzymaniu, przewieziono go do Krakowa, gdzie był sądzony za działalność w NSZ i NZW. Otrzymał wyrok 15 lat więzienia. Po ośmiu latach został zwolniony. Zmarł 15 września 2001 r. Spoczywa na cmentarzu w Borku Fałęckim. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ robs/