Z inicjatywy hiszpańskiego rządu Pedra Sancheza zidentyfikowano sześć ofiar wojny domowej w tym kraju z lat 1936–1939. Były one pochowane w podmadryckim mauzoleum w Dolinie Poległych (Valle de los Caídos).
Jak poinformowały we wtorek hiszpańskie media, dochodzenie w sprawie poszukiwań sześciu złożonych w Dolinie Poległych osób, zabitych przez sympatyków generała Francisco Franco, zostało sfinalizowane dzięki determinacji socjalistycznego rządu w Madrycie.
Adwokat Eduardo Ranz, reprezentujący sześć pochodzących z Aragonii rodzin ofiar wojny domowej, wyjaśnił, że 26 lutego po raz pierwszy mogły one wejść do krypty w Valle de los Caídos, aby zobaczyć miejsca pochówku swoich bliskich.
Ranz przypomniał, że choć rodziny pochodzących z miejscowości Calatayud poległych domagały się od 2012 roku na drodze prawnej identyfikacji złożonych w Valle de los Caídos prochów ich bliskich, to socjalistyczny rząd Sancheza był pierwszym gabinetem, który zlecił przeprowadzenie badań genetycznych.
W projekcie tegorocznego budżetu, odrzuconego w lutym przez Kongres Deputowanych, rząd Sancheza planował przeznaczyć 15 mln euro na poszukiwania w całym kraju ciał przeciwników frankizmu zabitych podczas wojny domowej w Hiszpanii.
Pod koniec lutego stowarzyszenie rodzin ofiar frankizmu zażądało od Sancheza oficjalnego potępienia reżimu wprowadzonego przez generała Franco po zakończonej w 1939 r. wojnie domowej. Organizacja domaga się też uznania ofiar frankizmu za osoby pokrzywdzone.
W piśmie skierowanym do premiera władze Stowarzyszenia na rzecz Odnowy Pamięci Historycznej (ARMH) podkreśliły, że konieczne jest potępienie frankizmu “przez instytucję państwową”. Wskazały, że rząd Hiszpanii jest najwłaściwszym organem do publikacji takiego dokumentu.
Jednym z pierwszych planów rządzącego od czerwca krajem Sancheza był zamiar ekshumacji generała Franco. Premier wskazywał, że będzie dążył do przeniesienia zwłok dyktatora w sposób “polubowny”. Zaznaczył, że grób Franco w Dolinie Poległych, miejscu pochówku ofiar zapoczątkowanej przez niego wojny domowej, narusza godność zmarłych i ich rodzin.
Tymczasem rodzina Franco zarzuca socjalistycznemu gabinetowi rewanżyzm i próbę poszukiwania elektoratu przed zapowiedzianymi na 28 kwietnia przedterminowymi wyborami do parlamentu. Potomkowie generała zaskarżyli już do sądu uruchomioną przez rząd 15 lutego procedurę przeniesienia prochów ich przodka.
Marcin Zatyka (PAP)
zat/ jo/ mc/