Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 został postawiony na pl. Piłsudskiego bezprawnie, bez konsultacji z władzami samorządowymi i warszawiakami, będzie tylko dzielił, a nie łączył Polaków - uważają działacze warszawskiej Nowoczesnej.
Na konferencji prasowej - zorganizowanej przed Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010, który ma zostać odsłonięty we wtorek podczas uroczystości w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej - przewodniczący warszawskiej Nowoczesnej Sławomir Potapowicz oraz kandydat PO i Nowoczesnej na wiceprezydenta stolicy Paweł Rabiej przedstawili przyjęte w niedzielę stanowisko Zarządu Regionu Warszawskiego Nowoczesnej.
"Uważamy, że pomnik został postawiony z naruszeniem prawa budowlanego, z naruszeniem litery prawa, nie były pytane o to ani władze samorządowe, ale nie byli też pytani warszawiacy" - oświadczył Potapowicz.
Dodał, że w stanowisku Zarządu Regionu partii oceniono, iż "działania podjęte przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, o ustanowieniu tego terenu terenem zamkniętym w celach obronnych, a także późniejsze działania pana (wojewody mazowieckiego) Zdzisława Sipiery, były podyktowane nie chęcią zabezpieczenia tego terenu, tylko od początku miały na celu posadowienie w tym miejscu pomnika".
"Usadowiony w tym miejscu i w ten sposób pomnik, będzie tylko dzielił, a nie łączył Polaków; będzie się to rzucało bardzo długim cieniem na ten obiekt i również na pamięć o ofiarach katastrofy smoleńskiej" - ocenił Potapowicz. Dodał, że pomnik "powinien być po prostu przeniesiony w inne miejsce, jak nie rozebrany".
Dopytywany przez PAP, gdzie ewentualnie obiekt powinien być przeniesiony, Potapowicz odpowiedział: "to są decyzje władz miasta, to są decyzje Rady Warszawy, to są decyzje władz samorządowych. One powinny przede wszystkim określić, w jakim miejscu powinien stanąć pomnik, jeżeli chcemy trzymać się litery prawa".
W ocenie Rabieja "to jest pomnik niedojrzałości politycznej polskiego państwa". "Dlatego, że państwo polskie nie potrafiło zapewnić bezpiecznego lądowania samolotu w Smoleńsku w 2010 roku, (...) że nie potrafiło wystarczająco szybko i dogłębnie wyjaśnić okoliczności tej katastrofy i postawić pomnika, który by upamiętniał ofiary, i który nie wzbudzałby kontrowersji społecznych, i (...) dlatego, że ta niedojrzałość występuje w sposobie, w jaki ten pomnik tu postawiono" - mówił.
"Uważamy, że dzisiaj (...) potrzebna jest powaga, której zabrakło w decyzji o stawianiu tego pomnika, zabrakło także dialogu" - mówił Rabiej. Zaznaczył, że "ten dialog na pewno będzie potrzebny", gdyż "teraz ani nie sposób ten pomnik zburzyć, chociaż jest samowolą budowlaną, ani nie sposób go zalegalizować, chociaż już tutaj stoi".
Rabiej dodał, że "powaga jest także potrzebna w działaniach" kierowanej przez Antoniego Macierewicza Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem. "Przez dwa i pół roku tak naprawdę nic nie zostało pokazane, ustalone; działania tej komisji są zupełną farsą" - mówił Rabiej.
Potapowicz i Rabiej potwierdzili w poniedziałek w rozmowie PAP, że 10 kwietnia nie wezmą udziału w uroczystości odsłonięcia Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010.
"Szefowa klubu (Nowoczesnej, Kamila Gasiuk-Pihowicz) ustaliła po konsultacjach wewnętrznych, że nie będziemy reprezentowani tutaj na obchodach, z przyczyn, które wyjaśniła obficie w piśmie, które skierowała do pana premiera Glińskiego (wicepremiera, szefa MKiDN Piotr Glińskiego)" - oświadczył Rabiej.
Jak dodał Potapowicz, politycy Nowoczesnej nie chcą swoją obecnością legalizować czegoś, z czym się nie zgadzają. "A uważamy, że pomnik został postawiony z naruszeniem prawa" - podkreślił.
W piątek Nowoczesna upubliczniła na Twitterze odpowiedź szefowej tego klubu Kamili Gasiuk-Pihowicz na zaproszenie wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego, adresowanego do posłów Nowoczesnej. Poinformowała, że wezmą oni udział w uroczystościach, które odbędą się przed pomnikiem na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, a także - podobnie - jak przed rokiem - w uroczystościach organizowanych lokalnie.
Osłonięcie Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. na obszarze zielonym między pl. Piłsudskiego a ul. Królewską zaplanowano na wtorek na 15.30. (PAP)
autor: Mieczysław Rudy
rud/ mok/