Istniejące, ale także te, których już nie ma, nekropolie wielu wyznań opisano w książce „Cmentarze w Białymstoku”, którą w grudniu wydały władze miasta. Jest swego rodzaju kompendium wiedzy o takich miejscach w mieście.
Książka jest pracą zbiorową siedmiu autorów: Iwony Górskiej, Joanny Kotyńskiej-Stetkiewicz, Anety Kułak, Lecha Pawlaty, Grzegorza Ryżewskiego, Klary Stetkiewicz i Wiesława Wróbla.
"(...) naszym celem było przekazanie czytelnikom wiedzy o ludziach i wydarzeniach, które odeszły w przeszłość oraz o tych, którzy pielęgnują do dzisiaj tę pamięć" - napisali autorzy we wstępie do publikacji udostępnionej PAP przez Urząd Miasta.
Dodano, że cmentarne nagrobki są "historią pisaną w kamieniu, historią, która kształtuje naszą tożsamość", obiektami także o znaczeniu artystycznym, krajobrazowym. "Niektóre z nich to prawdziwe dzieła sztuki ze względu na rozplanowanie i wpisanie w krajobraz, z zaprojektowaną zielenią i artystycznie wykonanymi nagrobkami" - podkreślają autorzy opracowania.
Zaznaczono także, że kluczem do opisu nekropolii była wojewódzka i gminna ewidencja zabytków, ale korzystano także z pomocy różnych instytucji, np. Archiwum Państwowego, IPN oraz pasjonatów historii regionu.
Cmentarze przedstawiono w podziale na wyznaniowe, wojskowe, wojenne i miejsca straceń. Osobno jest opisany cmentarz miejski przy ul. Wysockiego.
"W Białymstoku znajdują się cmentarze służące wyznawcom różnych wyznań i religii. Mamy cmentarze rzymsko-katolickie, prawosławne, ewangelickie, wielowyznaniowe, w tym z pochówkami unickimi, a także żydowskie. W niniejszym opracowaniu uwzględniono także cmentarze wojskowe i wojenne oraz miejsca straceń (..) Wszystkie one są dzisiaj świadectwem wielokulturowości, wielowyznaniowości i wieloetniczności Białegostoku, a także niezwykłym miejskim archiwum przechowującym pamięć o ludziach i wydarzeniach" - napisał w przedmowie do książki miejski konserwator zabytków Dariusz Stankiewicz.
Autorzy opisali 11 cmentarzy katolickich, 6 prawosławnych, 5 żydowskich, 3 ewangelickie oraz cmentarz wojskowy, wojenny wielowyznaniowy z I wojny światowej, cmentarz jeńców Armii Czerwonej i trzy miejsca masowych straceń.
Dariusz Stankiewicz dodał, że na wszystkich opisanych cmentarzach można znaleźć okazałe, wyjątkowe, historyczne, o wyjątkowej wartości artystycznej, nagrobki z warsztatów kamieniarskich, nie brakuje pomników o treści patriotycznej, które np. w PRL, z powodów politycznych, mogły być wzniesione tylko na cmentarzach.
Stankiewicz przypomina, że komuniści, właśnie z powodów politycznych, likwidowali całe cmentarze, przeznaczając te miejsca na inne cele. "Dotyczyło to zwłaszcza cmentarzy żydowskich i ewangelickich, traktowanych jako poniemieckie. Nagrobki z cmentarzy żydowskich, których w okresie okupacji nie zdążyli zniszczyć Niemcy, rozkradano i przekuwano, a inne powszechnie wykorzystywano jako materiał budowlany" - pisze Stankiewicz.
Podał przykład cmentarz żydowskiego, rabinackiego przy ul. Konstantego Kalinowskiego, który częściowo zabudowano, a na pozostałej części urządzono park centralny czy cmentarza tzw. starego epidemicznego przy ul. Gen. Józefa Bema, który został częściowo zabudowany, a na pozostałej jego części powstało targowisko. Wymienia też np. cmentarz gettowy przy ul. Żabiej, który ograniczono do zbiorowej mogiły, a rozebrano nagrobki i mauzoleum.
Konserwator wskazuje, że przywracanie pamięci o tych i innych miejscach trwa do dziś.
W książce "Cmentarze w Białymstoku" jest wiele zdjęć dawnych i współczesnych tych nekropolii, są mapy, ikonografia, informacje o formie ochrony konserwatorskiej, badaniach archeologicznych, historii cmentarzy, ich układzie przestrzennym, roślinności.
Książka "Cmentarze w Białymstoku" jest jedną z serii wydawnictw miasta na temat dziedzictwa kulturowego Białegostoku. Były już np. książki o pomnikach, tablicach i miejscach pamięci narodowej, krzyżach i kapliczkach, ogrodach i parkach, architekturze ceglanej i drewnianej.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ aszw/