Wyroby ludowych artystów i rzemieślników można od czwartku oglądać i kupować w kramach na Rynku Głównym w Krakowie podczas 42. Międzynarodowych Targi Sztuki Ludowej. To jedna z najstarszych letnich imprez w Krakowie; potrwa do 26 sierpnia.
Wśród rozstawionych przed Wieżą Ratuszową kramów swoje wyroby prezentują garncarze, koronczarki, tkacze, hafciarki, rzeźbiarze, artyści malujący na szkle, kowale, ceramicy, jubilerzy, kuśnierze i wielu innych. Nie brakuje też kulinariów - są tradycyjne chleby, miody i wędliny.
Targi tradycyjnie zainaugurował w południe hejnał mariacki grany przez strażaka na scenie pod Wieżą Ratuszową i Kapela Haniaczyków grająca na trombitach.
„Sztuka ludowa jest czymś, co stanowi o naszej tradycji i historii, co należy pielęgnować” - podkreślił podczas otwarcia prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Zwrócił uwagę, że podczas targów zwiedzający będą mieli niepowtarzalną okazję podejrzeć przy pracy rzemieślników wykonujących zanikające zawody, takie jak np. kowalstwo, garncarstwo, koronkarstwo, tkactwo.
„To są nie tylko ludzie z Polski Południowej, ale także przyjechali goście z Ukrainy, Węgier, Rumunii czy Bułgarii. Jest co oglądać i jest co kupować” - zachęcał Majchrowski.
Dyrektor Międzynarodowych Targów Sztuki Ludowej Józef Spiszak poinformował, że w ciągu 18 dni trwania targów przewinie się przez nie ponad 800 twórców ludowych i kupców, a na scenie wystąpi ponad 180 zespołów ludowych z Polski, Słowacji, Ukrainy, Rumunii, Cypru, Włoch i Hiszpanii.
Każdego dnia na scenie pod Wieżą Ratuszową promować się będą miasta i powiaty z Polski, m.in. Sędziszów, Pińczów, Krosno, Bobowa i Tarnów. Będą też dni poświęcone kulturze ludowej pobliskich państw: Węgier, Słowacji, Rumunii, Ukrainy. Na czwartkową inaugurację zaplanowano oddzielną prezentację Nowej Huty, a 12 sierpnia zaprezentuje się Kraków pod hasłem "Pępek świata nazywa się Kraków".(PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ itm/