Polonia we Włoszech to 120–130 tys. osób; głównym przedmiotem zainteresowania Polaków w tym kraju są sprawy związane z nauczaniem j. polskiego oraz ochroną polskich miejsc pamięci – wynika z informacji MSZ przedstawionej we wtorek sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą.
Podsekretarz stanu w MSZ Maciej Lang, podkreślił na posiedzeniu sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą, że Polonia we Włoszech liczy już ponad 97 tys. osób (tylko z obywatelstwem polskim) lub 120-130 tys., w przypadku, gdy liczy się także osoby z podwójnym obywatelstwem oraz dzieci Polaków, które zawarły związek małżeński we Włoszech.
Jak poinformował Lang, włoska Polonia, podobnie jak inne grupy etniczne w tym kraju, nie posiada statusu mniejszości narodowej, ale - jak zaznaczył - zarówno na szczeblu centralnym, jak i lokalnym włoska administracja prowadzi politykę poszanowania odrębności poszczególnych społeczności.
Według Langa, Polacy we Włoszech skupiają się w blisko 50 organizacjach polonijnych. Jak zaznaczył wiceminister, dołączają do nich przede wszystkim ci, którzy przebyli w czasie wcześniejszej fali emigracji. Interesuje ich kultywowanie polskości oraz ochrona miejsc polskiej pamięci we Włoszech. Lang podkreślił, że kolejna grupa Polaków przybyła do Włoch w celach zarobkowych i zrzesza się w o wiele mniejszym stopniu, a przedmiotem ich zainteresowania są przede wszystkim tematy związane z nauczaniem języka polskiego. Poinformował, że rolę koordynującą dla organizacji polonijnych spełnia Związek Polaków we Włoszech, będący federacją 21 innych organizacji lokalnych.
Lang przypomniał, że na terytorium Włoch znajdują się cztery polskie cmentarze wojenne z okresu II wojny światowej: w Bolonii, Casamassima, Loreto i na Monte Cassino. Podkreślił, że w 2012 r., została podpisana umowa międzyrządowa o grobach wojennych, na podstawie której władze polskie mogą sprawować bezpośrednią pieczę nad polskimi grobami we Włoszech, a włoskie władze są zobowiązane do udzielenia im pomocy.
Posłowie, m.in. przewodnicząca komisji Anna Schmidt-Rodziewicz (PiS), pytywali o stan pomników i miejsc upamiętniających walki polskich żołnierzy na Monte Cassino oraz drogi dojazdowej do nich. Chcieli wiedzieć, jak wygląda obecnie sytuacja; przypominali też, że był wniosek dzierżawcy terenów w rejonie znanym pod nazwą Albaneta o prywatyzację drogi, która do tych miejsc prowadzi. Wskazywali, że prawie przed trzema laty ten sam dzierżawca urządził na wzgórzu w pobliżu polskiego cmentarza wojennego "wioskę świętego Mikołaja". Jarmark ten został zamknięty po protestach ambasady RP i Polonii.
Według MSZ sytuacja na miejscu jest monitorowana na bieżąco, a ostatnie spotkanie polskiego ambasadora z opatem klasztoru znajdującego się na na Monte Cassino odbyło się 1 listopada. Wiceminister podkreślił, że sytuacja jest złożona, bo miejscowe opactwo miało na tym terenie umowę z dzierżawcą dot. uprawy chmielu i rozbudowy magazynu, który znajduje się w obrębie tego miejsca. "Obecnie nie ma jednak problemu z niezakłóconym dostępem do cmentarza lub pomników" - zapewnił Lang.
Z kolei posłanka PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk pytała o to, czy nie ma już problemu przymuszania Polaków do pracy na terenie Kalabrii; chciała też wiedzieć, jak wygląda kwestia obsługi konsularnej Polaków zamieszkałych na południu Włoch. Mówiła, że za czasów poprzedniego rządu zlikwidowano tam konsulat, powodując trudności z dostępem do usług konsularnych i możliwości głosowania.
"Sprawa Kalabrii była aktualna kilka lat temu, obecnie problemów w tym obszarze nie odnotowujemy" - zapewnił Lang. Zaznaczył, że sprawa obsługi konsularnej na Sycylii została rozwiązana w ten sposób, że na miejscu są organizowane regularnie dyżury konsularne, w trakcie których przyjmowani są polscy interesanci. (PAP)
autor: Wiktoria Nicałek
wni/ godl/