Wystawa stała Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN zyskała nową instalację. Prezentuje ona losy żydowskich mieszkańców kilku polskich miast, którzy w czasie II wojny światowej zostali odizolowani gettach.
Najbardziej znane jest getto w Warszawie, ale Niemcy utworzyli zamknięte obszary dla mniejszości żydowskiej także we Lwowie, Łodzi, Przemyślu, Radomiu, Rzeszowie, czy Tarnowie. Pierwsze z nich powstało 8 października 1939 r. Nowa część ekspozycji, którą znajdziemy na antresoli w muzealnej galerii „Zagłada”, upamiętnia te właśnie getta i ich przymusowych mieszkańców.
„Zwiedzający zobaczą osobiste pamiątki dokumentujące życie ludzi w zamknięciu zaledwie kilku spośród 600 gett utworzonych przez okupanta na ziemiach polskich” – poinformowała PAP Marta Dziewulska rzecznik prasowy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
W nowej części wystawy można zobaczyć listy, dzienniki oraz grafiki i szkice, które dokumentują życie Żydów uwięzionych w gettach. Ich autorów i autorki, ludzi w różnym wieku, łączy traumatyczne doświadczenie izolacji, tęsknoty, lęku o własne życie i troski o bliskich.
Z archiwalnych dokumentów wyziera cierpienie związane z głodem, niepewność jutra i poczucie bliskości śmierci. Te wszystkie uczucia odnajdujemy w zapiskach i rysunkach pochodzących ze zbiorów Muzeum POLIN oraz Żydowskiego Instytutu Historycznego. „Cóż my znaczymy wobec świata, drobne dwie istoty, którym nie dozwolono się kochać. Słusznie to powiedziałaś: jak to dobrze, że wolno nam jeszcze tęsknić” – czytamy w liście Izraela Aljuche Orenbacha z getta w Tomaszowie Mazowieckim, który w lipcu 1941 roku napisał do Edith Blau w Minden w III Rzeszy.
„Jakie to głupie, ale krok przed śmiercią troszczę się o mój pamiętnik, … nie chciałabym by skończył gdzieś marnie w piecu czy na śmietniku. Chciałabym, by go ktoś znalazł, bodaj Niemiec i by przeczytał” – napisała 22 września 1942 r. w swym dzienniku Miriam Chaszczewacka z getta w Radomiu.
Eliszewa Binder, uwięziona w getcie w Stanisławowie, w marcu 1942 r. wyznaje w dzienniku, jak wstrząsnęła nią śmierć dziadka i że ukryli ten fakt przed matką, ponieważ „jest jej bez tego dostatecznie źle”. Na wystawie, oprócz zapisków, możemy obejrzeć także rysunki, na przykład „Obrazki domowe. 18 szkiców z natury” Elżbiety Nadel, które wykonała w 1942 roku ilustrując życie codzienne toczące się w jednym z mieszkań getta we Lwowie.
„Żydzi zmuszeni do zamieszkania w odizolowanych dzielnicach – gettach – zostali pozbawieni wolności, poczucia bezpieczeństwa, często własnych domów, przedwojennego poziomu życia i statusu, pieniędzy, zdrowia. Dla wielu codziennością stała się walka o przetrwanie. Mimo poczucia samotności, dezorientacji i rozpaczy, lęku przed śmiercią, głodu i cierpienia, codzienne życie toczyło się nadal. Było w nim miejsce na troskę o bliskich, małe i wielkie zmartwienia, tęsknotę za normalnością, także na miłość, przyjaźń, marzenia i nadzieję” – we wprowadzeniu do tej części wystawy stałej napisała prof. Barbara Engelking, współtwórczyni galerii „Zagłada”.
Dokumenty i grafiki prezentowane w ramach stałej instalacji przedstawiające getta w różnych miastach okupowanej Polski będą systematycznie wymieniane. Dzięki temu zwiedzający będą mogli poznać jak najwięcej świadectw. Pierwsze z nich można już oglądać na antresoli w galerii „Zagłada” na wystawie stałej Muzeum POLIN – informuje realizatorka tej części wystawy i kurator Joanna Fikus.
Wystawa stała Muzeum Historii Żydów polskich POLIN to wędrówka przez tysiąc lat historii Żydów polskich, od średniowiecza do współczesności.
Więcej informacji o wystawie stałej: www.polin.pl/pl/wystawa-stala
autor: Anna Bernat
abe/aszw