Nie była to dla papieża Benedykta łatwa wizyta – mówi dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński, wspominając wizytę papieża Benedykta XVI w Miejscu Pamięci Auschwitz w 2006 r. Przypomina też jego dramatyczne słowa: „Jak Bóg mógł do tego dopuścić?”.
W sobotę rano zmarł Joseph Ratzinger, papież senior Benedykt XVI. Zasiadał na Stolicy Apostolskiej od 19 kwietnia 2005 do 28 lutego 2013 roku. Po ustąpieniu z urzędu ostatnie lata spędził w klasztorze Mater Ecclesiae na terenie Watykanu.
Papież Benedykt XVI odwiedził Miejscu Pamięci Auschwitz w 2006 r. podczas swojej pielgrzymki do Polski. "Było widać, że to nie była dla papieża Benedykta łatwa wizyta. Był niewątpliwie spięty i bardzo skoncentrowany. Szedł drogą, która przeszedł w 1979 r. jego poprzednik Jan Paweł II. W przemówieniu także odwoływał do słów papieża Polaka" – powiedział PAP Piotr Cywiński.
Dyrektor zwrócił też uwagę na słowa papieża wypowiedziane w byłym obozie Birkenau. "Od siebie dodał przede wszystkim dramatyczne pytanie bez odpowiedzi: +Jak Bóg mógł do tego dopuścić+?" – podkreślił Cywiński.
Piotr Cywiński, gdy Benedykt XVI odwiedził były obóz, był sekretarzem Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. Krótko potem, formalnie od 1 września 2006 r., został dyrektorem Muzeum Auschwitz.
Papież Benedykt XVI pielgrzymował do Miejsca Pamięci Auschwitz 28 maja 2006 r. w trakcie swojej kilkudniowej pielgrzymki do Polski. Samotnie przeszedł przez główną bramę obozową z napisem "Arbeit macht frei". Idącego w kierunku historycznego bloku 11 powitali m.in. prezydent Lech Kaczyński, były więzień i przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej Władysław Bartoszewski i biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy. Papież samotnie wszedł na dziedziniec bloku 11, gdzie jest ściana straceń. Tu czekała na niego grupa byłych więźniów. Benedykt XVI położył znicz w miejscu kaźni wielu tysięcy osób, głównie Polaków.
Z byłego Auschwitz I udał się do byłego obozu Auschwitz II-Birkenau, gdzie prosił "o łaskę pojednania". Wizyta w tym miejscu była szczególnie oczekiwana przez społeczność międzynarodową. Zwracano uwagę na symbolikę faktu, że papież Niemiec odwiedza były hitlerowski obóz zagłady.
"Nie mogłem tutaj nie przybyć" – podkreślił kilkakrotnie Benedykt XVI w przemówieniu, które wygłosił dla uczczenia pamięci ofiar obozu.
Benedykt XVI przeszedł przed rzędem tablic w różnych językach, które upamiętniają zamordowanych.
"Jedną z nich jest tablica z napisem w języku hebrajskim. Władze Trzeciej Rzeszy chciały całkowicie zmiażdżyć naród żydowski, wyeliminować go z grona narodów ziemi" – mówił, zaznaczając, że wyniszczając lud Izraela, chciały one "w rzeczywistości wyrwać korzenie wiary chrześcijańskiej i zastąpić ją przez siebie stworzoną wiarą w panowanie człowieka – człowieka mocnego".
Papież wskazał na tablice w języku polskim, w języku Sinti i Romów. Wspomniał o żołnierzach sowieckich: "Wyzwalając narody spod jednej dyktatury, musieli służyć nowej dyktaturze – dyktaturze Stalina i ideologii komunistycznej, która narzucała tym narodom swoją władzę" – zaznaczył.
Dla Josepha Ratzingera była to trzecia wizyta w tym miejscu. Pierwszy raz był w byłym obozie Auschwitz-Birkenau 7 czerwca 1979 r. jako arcybiskup Monachium-Fryzyngi. Był jednym z duchownych, którzy towarzyszyli Janowi Pawłowi II w pielgrzymce do Polski. Po raz drugi był tu 13 września 1980 r. z delegacją Episkopatu Republiki Federalnej Niemiec. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ mir/ joz/ itm/