O Lipawie, mieście portowym i słynnym XIX-wiecznym kurorcie na kurlandzkim wybrzeżu Bałtyku, którego związki z polską historią sięgają początku XVII w. pisze Marek Głuszko w książce „Polacy w Lipawie – historia znana, nieznana, zapomniana”, Spotkanie z autorem w piątek w DSH.
Lipawa, miasto na Łotwie, kryje - zdaniem autora opublikowanej przez Instytut POLONIKA książki - wiele mało znanych, zapomnianych a bardzo ciekawych polskich wątków. Związki Lipawy z polską historią sięgają początku XVII wieku, kiedy to miasto stało się częścią Księstwa Kurlandzkiego, będącego do roku 1561 lennem Rzeczypospolitej.
Polscy władcy, począwszy od Zygmunta III, potwierdzali zawsze prawa i przywileje miasta, za co Lipawa odpłacała lojalną postawą wobec Rzeczpospolitej. Tak było np. w czasie wojny polsko-szwedzkiej; wówczas za niezłomne opowiedzenie się po stronie Rzeczypospolitej król Jan Kazimierz przyznał Lipawie w 1659 r. prawo pobierania cła od towarów przywożonych do portu w Lipawie i zeń wywożonych. A z kolei król August II w 1698 r. poparł magistrat Lipawy w staraniach o rozbudowę portu, podpisując odpowiednie dokumenty.
Wiele jest - zdaniem Głuszki- świadectw historycznych jak i śladów materialnych mówiących o polskiej obecności w dziejach XVII-wiecznej i XVIII-wiecznej Lipawy. Miasto pod koniec XVIII wieku, za sprawą powstania kościuszkowskiego, mocniej zaznaczyło swoją obecność na kartach polskiej historii. Kilka miesięcy po upadku powstania wiosną 1795 r. nastąpił trzeci rozbiór Polski i Kurlandia stała się częścią Imperium Rosyjskiego. Jako ciekawostkę Głuszko podaje, że pomiędzy 1793 r. a 1795 r. Lipawa była jedynym portem Rzeczpospolitej.
"Na Łotwie znajduje się jeszcze wiele miejsc, w których można odnaleźć ślady świetności polsko-inflanckich rodów szlacheckich czy też pamiątki po nich" - podkreśla we wstępie do publikacji Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektor Instytutu POLONIKA.
Wspólną historię i kulturę tworzyły takie postaci jak pierwszy kronikarz Inflant Jan August Hylzen, historyk i etnolog Gustaw Manteuffel czy pisarz Michał Jan Borch. W majątku Liksna wychowała się Emilia Plater, a poetce Kazimierze Iłłakowiczównie młodość upłynęła w Dorotpolu. W inflanckim Podgórzu urodził się Bolesław Limanowski - wymienia Janiszewska-Jakubiak.
Na początku XIX wieku, kiedy Polski nie ma na mapach Europy, prawie nie ma także Polaków w Lipawie. Pojawiają się później, po upadku powstania styczniowego. Powracający z zesłania na Syberię powstańcy i ich rodziny, wobec carskiego zakazu powrotu w rodzinne strony, osiedlali się np. w sąsiadującej z litewskimi ziemiami guberni kurlandzkiej i właśnie w Lipawie.
Z czasem powstała liczna kolonia polska, w której rolę liderów odgrywały takie rodziny jak m.in. Komorowscy, Węsławscy, Rechniewscy, Szwojniccy, Narutowicze. Rody te cieszyły się szacunkiem całej lipawskiej społeczności - podkreśla autor.
Kiedy pod koniec XIX wieku Lipawa stała się ważnym centrum handlowym Imperium Rosyjskiego, Polacy, a zwłaszcza polscy inżynierowie, odegrali istotną rolę w rozwoju gospodarczym miasta. Jednak po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wiele polskich rodzin opuściło Lipawę i zamieszkało w ojczyźnie. Z 7-8 tys. Polaków mieszkających w Lipawie, pozostało tam 2,5 tysiąca. Nadal jednak polska kolonia była aktywna; funkcjonowało wiele organizacji społecznych, polskie szkoły i polski konsulat.
Autor w bardzo ciekawy sposób przybliża też wątki lipawskie w wojnie polsko-bolszewickiej, kiedy to Lipawa stała się swego rodzaju centrum logistycznym dla polskiej delegacji w czasie negocjacji pokojowych z Rosją Sowiecką.
"W polskiej historiografii nie było dotąd publikacji prezentującej polskie dokonania w dziejach Lipawy. Autor, na podstawie własnych zbiorów i przeprowadzonych badań, przedstawia Polaków znanych i nieznanych, często już zapomnianych, związanych z Lipawą i zasłużonych dla rozwoju miasta" - pisze Dorota Janiszewska-Jakubiak.
Licząca 464 strony książka "Polacy w Lipawie - historia znana, nieznana, zapomniana", jest bogato ilustrowana i starannie wydana przez Narodowy Instytut Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA. Publikacja i jej autor Marek Głuszko zostali uhonorowani nagrodą "Przeglądu Wschodniego" w kategorii: „Popularyzacja problematyki wschodniej”.
Spotkanie z autorem książki odbędzie się 14 czerwca o godz. 18 w Domu Spotkań z Historią w Warszawie. (PAP)
Anna Bernat
abe/ pat/