Premierowe wykonanie poematu Wawrzyńca Chlebowskiego z 1625 r. „Lament żałosny na straszliwy pożar sławnego miasta Jarosławia” zabrzmi w piątkowy wieczór w Muzeum Kamienicy Orsettich w Jarosławiu. Utwór ten, choć nie powstał do wykonania z muzyką, został współcześnie umuzyczniony.
Dzieło po raz pierwszy publicznie zaprezentują muzycy ze Stowarzyszenia Muzyka Dawna w Jarosławiu (Piotr Wawrzkiewicz, Natalia Wawrzkiewicz, Paweł Iwan, Anna Iwan, Piotr Kaplita i Dorota Kaplita), którzy odnaleźli zapomniany utwór w bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.
"O istnieniu poematu wiedzieliśmy ze starych opracowań dotyczących literatury staropolskiej. Pojedyncze cytaty pojawiały się w dawnej prasie. Dopiero niedawno jednak udało się nam dotrzeć do całości utworu, którego egzemplarz jest przechowywany w bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego" – powiedział PAP Piotr Wawrzkiewicz ze Stowarzyszenia Muzyka Dawna w Jarosławiu.
Przypomniał, że w XVII w. Jarosław był uznawany za jedno z najważniejszych miast handlowych Rzeczypospolitej. Każdego roku na organizowany tu w sierpniu wielki jarmark przybywały dziesiątki tysięcy kupców ze wszystkich stron świata.
"Właśnie podczas takiego zjazdu kupieckiego 24 sierpnia 1625 r. w Jarosławiu wybuchł ogromny pożar, który niemal całkowicie zniszczył miasto. Wielkie straty, jakie ponieśli wówczas kupcy, świadczą o skali jarosławskich jarmarków uważanych przez ówczesnych za drugie największe w Europie. Straty te oszacowano na 10 mln złotych polskich, co stanowi kwotę porównywalną do kwoty morskiego importu całej Rzeczypospolitej w porcie w Gdańsku" – zauważył Wawrzkiewicz.
Dodał, że poruszony wiadomością o katastrofie poeta Wawrzyniec Chlebowski napisał wówczas poemat, którego pełny i oryginalny tytuł brzmi: "LAMENT ZAŁOSNY Ná strászliwy pożar sławnego Miástá IAROSŁAWIA, Pod czas Iarmarku Walnego, na Fest NASWIĘTSZEY PANNY MARIEY Wniebowzięćia: z nieoszácówáną szkodą ludzi Kupieckich rozmáitego stanu, y wszystkich Obywátelów támecznych. Dniá 24. Sierpniá. Przez WAWRZYNCA CHLEBOWSKIEGO smutnym Wierszem opisany".
Poemat wydrukował w Krakowie Marcin Philipowski. "Dzieło jest poświęcone kupcowi Maurycemu, przyjacielowi poety, który stracił życie podczas pożaru" – powiedział Wawrzkiewicz.
Artysta, po odnalezieniu dzieła w bibliotece UW (które od jakiegoś czasu dostępne jest publicznie na portalu POLONA), dokonał transkrypcji czcionki gotyckiej na współczesną, oddając znaki alfabetu nieobecne we współczesnej polszczyźnie.
"Podjęliśmy się również trudnej próby umuzycznienia poematu, choć pierwotnie nie powstał on jako dzieło przeznaczone do wykonywania z muzyką. Chcieliśmy jednak, by prezentacja nie była po prostu odczytaniem długiego tekstu" – zauważył Wawrzkiewicz.
Piotr Kaplita z Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich zwrócił uwagę, że choć dzieło Wawrzyńca Chlebowskiego zawiera w tytule wskazanie na lament, nie do końca jest lamentem.
"Ma ciekawe wątki epickie oraz liczne odniesienia biblijne i mitologiczne. Poemat, relacjonując straszny kataklizm, jaki dotknął Jarosław, przypomina również inne nieszczęścia, jak najazdy tatarskie, moralizując na temat ich przyczyn. Nie do przecenienia są fragmenty opisujące piękno i potęgę dawnego Jarosławia" – podkreślił Kaplita.
Przybliżając sylwetkę polskiego XVII-wiecznego poety Wawrzyńca Chlebowskiego, Kaplita powiedział, że wywodził się on z Mazowsza. Początkowo związany był z Łowiczem, a w 1608 r. przeniósł się do Krakowa.
"Zwraca uwagę duże zróżnicowanie dzieł Chlebowskiego. Pisał w różnych gatunkach okolicznościowe utwory polityczne, rodzinne, religijne czy historyczne" – opisywał Kaplita.
Zauważył też, że Chlebowski przez XIX-wiecznych literaturoznawców był uważany za plagiatora. Zmiany w postrzeganiu jego pisania nastąpiły dopiero od drugiej połowy XX w.
"Wskazuje się, że dawne rozumienie techniki pisarskiej Chlebowskiego jest anachroniczne. Poeta stosował często technikę imitacji i kompilacji. Używał obszernych fragmentów innych dzieł, zmieniając je, co w rezultacie dawało nowe dzieło, niekiedy lepsze niż pierwotnie wykorzystany czy też naśladowany oryginał. Technika ta nie była wówczas rzadkością. Trudno mówić tu o pełnej oryginalności, nie należy jednak nazywać powstałych w ten sposób dzieł plagiatem w dzisiejszym rozumieniu tego słowa" – wskazał Kaplita.
Premierowe wykonanie lamentu Chlebowskiego w piątkowy wieczór będzie ostatnim akcentem tegorocznej edycji jarosławskiego festiwalu historycznego "Trzy Bramy", która była poświęcona miastu w okresie rozkwitu w XVI i XVII w., nazywanym często jarosławskim złotym wiekiem.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich dzięki dotacji ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu "Patriotyzm jutra". (PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
api/ joz/