Na aukcję w Jerozolimie trafił stempel do wykonywania tatuaży w Auschwitz. Muzeum Yad Vashem potępiło dom aukcyjny za motywowaną „zachłannością” decyzję o sprzedaży tego przedmiotu, zakwestionowało też jego autentyczność – podaje we wtorek portal Times of Israel.
Dom aukcyjny Tzolmans wycenił wartość stempla na 30-40 tys. dol. We wtorek po południu najwyższa oferta wynosiła 1810 dol. Aukcja potrwa do 9 listopada.
Yad Vashem odrzuciło apel, by to muzeum odkupiło stempel, aby nie trafił w niepowołane ręce, argumentując, że nie będzie płacić za memorabilia związane z Holokaustem, aby nie zachęcać ludzi do handlowania takimi przedmiotami.
Meir Colman szef domu aukcyjnego bronił decyzji o wystawieniu stempla na sprzedaż i powiedział, że aukcja "zwiększa świadomość" Zagłady, a przedmiot ten nie powinien "zniknąć z kart historii". (PAP)
fit/ tebe/