W środę, 19 kwietnia, w 80. rocznicą wybuchu powstania w getcie warszawskim, o godz. 12.00 we wszystkich kościołach archidiecezji warszawskiej zabiją dzwony dla uczczenia ofiar bohaterskiego zrywu – poinformowało biuro prasowe archidiecezji warszawskiej.
W tym roku przypada 80. rocznica wybuchu powstania.
"Zwyczajem lat ubiegłych, w środę 19 kwietnia o godz. 12.00 we wszystkich kościołach archidiecezji warszawskiej należy uruchomić dzwony, dla uczczenia ofiar tego bohaterskiego zrywu" - czytamy w komunikacie biura prasowego archidiecezji warszawskiej.
Powstanie w getcie warszawskim było największym zbrojnym zrywem Żydów i Żydówek podczas II wojny światowej, a zarazem pierwszym powstaniem miejskim w okupowanej Europie. W dniu wybuchu powstania, w święto Pesach, na terenie getta przebywało 50 tysięcy osób. Bojowników było 1000.
Getto w Warszawie powstało w 1940 r., gdy Niemcy ogrodzili murem część centrum miasta i stłoczyli tam prawie pół miliona Żydów ze stolicy i okolic. Było ono największym spośród założonych przez Niemców, a pierwsze koncepcje jego utworzenia Niemcy podjęli już na początku listopada 1939 r.
Uwięzieni w getcie ludzie umierali wskutek głodu, chorób, niewolniczej pracy i ginęli w egzekucjach. Latem 1942 r. została zorganizowana Wielka akcja likwidacyjna. Niemcy wywieźli z getta do ośrodka zagłady w Treblince prawie 300 tysięcy Żydów.
Wśród tych, którzy pozostali, narodziła się idea zbrojnego oporu. Walki rozpoczęły się rankiem 19 kwietnia 1943 r., kiedy 850 członków Waffen-SS uzbrojonych w karabiny maszynowe, miotacze płomieni, działka, wozy pancerne i czołgi wkroczyło na teren getta bramą od strony Nalewek, by je ostatecznie zlikwidować.
W walkach wzięło udział ok. tysiąca słabo uzbrojonych powstańców - Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego. Niemcy przeciwstawili im ponad 2 tys. członków Wehrmachtu, SS oraz pomocniczych oddziałów ukraińskich i łotewskich. Przeciwko powstańcom użyte zostały pojazdy opancerzone oraz artyleria.
Najcięższe walki toczyły się w rejonie ul. Zamenhoffa i Nalewek oraz na pl. Muranowskim. Niemcy systematycznie posuwali się w głąb getta, a paląc i niszcząc dom po domu, zmuszali ludność cywilną do opuszczania bunkrów i schronów.
Powstanie - pomimo apeli rządu polskiego w Londynie - nie wywołało żadnych reakcji aliantów. W proteście przeciwko obojętności świata wobec tragedii narodu żydowskiego 12 maja 1943 r. członek Rady Narodowej RP w Londynie Szmul Zygielbojm popełnił samobójstwo.
Dla Niemców symbolicznym aktem "zakończenia misji ostatecznego rozprawienia się z Żydami Warszawy" było wysadzenie w powietrze 16 maja Wielkiej Synagogi przy ul. Tłomackie. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ pad/