Zakończyły się tegoroczne prace konserwatorskie w prezbiterium kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na pl. Narutowicza. Ich głównym celem było odkrycie i wyeksponowanie wysokiej jakości tynków szlachetnych, które pamiętają czasy budowy kościoła.
Oskar Sosnowski, projektując w 1909 r. kościół przy pl. Narutowicza zamarzył, aby na ścianach był granit. Efekt ten osiągnął wykorzystując tynk szlachetny, który bardzo dobrze imitował ten kamień.
Z biegiem lat, po powojennej odbudowie i kolejnych remontach, tynk połyskujący drobinkami miki zniknął pod warstwami białego tynku i farby. Ale efekt granitu w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Grójeckiej 38 (pl. Narutowicza) znów będzie widoczny.
Jak wyjaśniło biuro stołecznego konserwatora zabytków, wtórne warstwy zostały zdjęte przy użyciu lasera i delikatnych narzędzi, dzięki czemu udało się je usunąć bez uszkadzania oryginalnych wypraw. "Mimo tego, odkryto znaczne ubytki, które należało uzupełnić tynkiem jak najbardziej zbliżonym do oryginału. Konserwatorzy stworzyli go samodzielnie, aby jak najwierniej odtworzyć oryginalną kolorystykę i fakturę naśladującą granit" - dodało.
"Zachowane historyczne tynki były w dość dobrym stanie i w większości wymagały tylko oczyszczenia, część z nich musiała zostać podklejona. Podczas prac zachowano uzupełnienia, które po wojnie wykonywali konserwatorzy nadzorowani przez Jana Zachwatowicza, a które są obecnie świadectwem historii obiektu" - zaznaczyło biuro konserwatora.
Prace kosztowały ponad 516 tys. zł. Miasto wsparło ostatnią konserwację dotacją w wysokości 309 tys. zł. Warszawa wspiera remont tego monumentalnego zabytku od 2019 roku. Łączna kwota dotacji z budżetu miasta przeznaczonych na ten cel to ponad 1,6 mln zł.
W kolejnych latach parafia pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła, do której należy kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, planuje prowadzić kolejne prace. Po wykonaniu odkrywek wiadomo, że tynki szlachetne zachowały się również w nawie głównej, a ich konserwacja i wyeksponowanie będzie ogromnym przedsięwzięciem.
Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, łączący elementy stylistyki romańskiej i modernistycznej, jest jedną z architektonicznych perełek Warszawy.
Komitet budowy kościoła zawiązał się już w 1905 roku w związku z obchodzonym wówczas 50-leciem ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny oraz jednoczesną potrzebą budowy dla mieszkańców Ochoty nowej świątyni. Do tamtej pory mieszkańcy dzielnicy należeli do parafii przy kościele św. Stanisława Biskupa na ul. Bema, a na msze częściej chodzili do kościoła św. Piotra i Pawła na Koszykach. Komitet budowy kościoła, po protestach środowiska architektów co do składu jury, rozpisał konkurs na projekt świątyni dopiero w 1908 roku. Do dyspozycji miał wówczas już kwotę ponad 300 tysięcy rubli, uzyskaną z darowizn.
Zanim rozstrzygnięto konkurs, pojawiły się liczne nowe pomysły dotyczące lokalizacji świątyni – od pl. Witkowskiego poprzez teren gdzieś na pograniczu pobliskiej parafii św. Barbary, ostatecznie jednak, na wniosek mieszkańców Ochoty i Czystego, pozostano przy lokalizacji przy Drodze Grójeckiej
Obiekt był budowany od 1911 r. do 1939 r. Po wybuchu I wojny światowej – już po wymurowaniu korpusu nawowego, wieży i kaplicy NMP – prace przerwano. Wznowiono je dopiero w 1927 r. i prowadzono do wybuchu kolejnej wojny. Podczas budowy nie dokończono nigdy projektowanego pierwotnie zwieńczenia wieży. Projekt kościoła autorstwa konserwatora zabytków i architekta Oskara Sosnowskiego wybrano spośród ponad 30 propozycji w wyniku konkursu przeprowadzonego w 1909 r.
Całe wyposażenie kościoła, łącznie z oryginalnymi witrażami, zostało zniszczone podczas Powstania Warszawskiego w 1944 r. Tynki przetrwały jednak pożogę i po wojnie zostały poddane konserwacji pod okiem Jana Zachwatowicza. Ale podczas późniejszych remontów szlachetne wyprawy z dodatkiem kruszyw zostały ukryte pod zwykłym, malowanym na biało tynkiem.(PAP)
mas/ aszw/