"Królewicz Olch" Kuby Czekaja został zaprezentowany podczas festiwalu nowego kina europejskiego „Panorama Europe 2017” w nowojorskim Museum of the Moving Image (MoMI). Ten film ma prawdziwą duszę, jest bardzo przekonujący emocjonalnie – ocenił kurator muzeum Eric Hynes.
Dziewiąta edycja imprezy zgromadziła nowojorskie premiery filmów reprezentujących szerokie spektrum kina ze Starego Kontynentu. Poczynając od dokumentów poprzez komedie, dramaty po thrillery. Do Nowego Jorku trafiły m.in. filmy z Austrii, Czech, Francji, Hiszpanii, Niemiec i Węgier. "Królewicz Olch" został zaprezentowany w sobotę.
„Wyselekcjonowaliśmy filmy, ważne i witalne dla europejskiego kina. Wybraliśmy takie, które naszym zdaniem przykują uwagę widowni i najbardziej widzów zainteresują” – wyjaśnił kurator.
Hynes widział wcześniej „Baby Bump” Czekaja i - jak mówił - już ten film go zaciekawił. „Królewicza Olch” ocenił jako jeszcze bardziej intrygujące dokonanie, pełne idei, efektów wizualnych i dźwiękowych, a jednocześnie zniewalających emocji.
„Często się zdarza, że reżyserzy nasycają swe dzieła wieloma ideami, ale są tak zaabsorbowani materiałem, który formują, że nie pozostaje tam już miejsca na żadne uczucia. +Królewicz Olch+ ma natomiast prawdziwą duszę, jest bardzo przekonujący emocjonalnie. Jego technika, strona wizualna jest ekspresją emocji, a nie odwrotnie” – dodał kurator.
W jego opinii dowiodła tego także reakcja widowni podczas projekcji oraz dyskusji z udziałem reżysera. Przekonywał, że u każdego może pojawić jakieś odniesienie do filmu, niezależnie skąd pochodzi.
W trakcie spotkania z widzami festiwalu Czekaj wskazał m.in. na pasjonujące go zjawisko dorastania. „Królewicz Olch” jest, zaznaczył, zapisem jego dorastania, także do zawodu, który uprawia. Eksploruje jednak na ekranie niekoniecznie to, co bezpośrednio dotknęło w życiu jego samego i jego współpracowników - mówił.
W rozmowie z PAP Czekaj powiedział, że „Królewicz Olch” stanowi konsekwencję tego, co dotychczas próbował wypowiadać w kinie.
„Dorastanie jest czymś, co towarzyszy nam przez całe życie. Dorastamy nie tylko fizycznie, nie tylko kiedy jesteśmy nastolatkami. Przez długie lata nabieramy różnych doświadczeń. Wszystko co się dzieje w czasie, gdy nasiąkamy różnymi rzeczami, jest bardzo istotne. Odkłada się w naszym dorosłym życiu. Wydaje mi się elementarne do tego, żeby stawać się człowiekiem” – tłumaczył reżyser.
Przyznał, że „Królewicz Olch” jest kolejnym filmem, który bardzo polaryzuje publiczność.
„Mam tego pełną świadomość, a co więcej – chociaż zabrzmi to trochę niepolitycznie – wielką frajdę z tego powodu. Jest grupa ludzi, których ten film odrzuca, ale inni go lubią, innych dotyka. Jest to film dla osób o pewnej wrażliwości. Nie ma natomiast filmów dla wszystkich. Każdy z nas dokonuje wyborów” – przekonywał.
Pokazując film w różnych krajach, Czekaj zauważył, że przyjęcie „Królewicza Olch” jest bardzo różne. Zależy m.in. od kontekstu. Wyraził duże zadowolenie z dyskusji, jaką jego kino wzbudza. Także jeśli pojawiają się głosy, że film się nie podoba, czy nie ma w nim siły oddziaływania, której oczekiwano.
Jednocześnie reżyser dostrzegł, że jeśli jego film zainteresuje publiczność, to niezależnie czy jest to w Nowym Jorku, Berlinie, tak rezonuje, że widownia zaczyna o tym dyskutować. Takimi rozmowami o swej twórczości, dodał, w istocie się naprawdę karmi.
„W zalewie ogromu filmów, których nie pamiętamy, czy nie chcemy pamiętać, jeśli publiczność zachowa choćby jeden moment, jedną scenę, jeśli wywołuje to w niej jakiś stan niekoniecznie umysłowy, ale fizyczny, dotkliwy i zostaje to na dłużej, tego właśnie sobie życzę. To jest dla mnie bardzo ważne” - konstatował Czekaj.
Museum of the Moving Image przedstawia się jako jedyne w USA muzeum poświęcone sztuce, historii, technice i technologii ruchomego obrazu we wszystkich formach.
„Panorama Europe 2017” trwać będzie do 21 maja. Jej współorganizatorem jest Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ itm/