Pola Negri była na początku XX w. pierwszą europejską gwiazdą filmową zaproszoną do Hollywood i dopiero w ślad za nią trafiły tam Greta Garbo i Marlena Dietrich - mówi Mariusz Kotowski, reżyser filmu o Poli Negri. 3 stycznia przypada 120 rocznica jej urodzin.
PAP: Życie barwne i pełne dramatycznych odmian losu, jakie miała Pola Negri, to gotowy scenariusz na film. Pan zrealizował utwór o tej wielkiej gwieździe kina niemego, która z wioski na ziemi dobrzyńskiej trafiła do Hollywood po drodze podbijając Berlin. Jakie wybrał pan wątki z jej bogatej, fascynującej biografii?
Mariusz Kotowski: Film "Pola Negri - życie gwiazdy", który obecnie prezentuję w Polsce, jest dokumentem trwającym 55 minut; jest to skrócona wersja filmu "Pola Negri – w kinie życie jest snem", którego premiera odbyła się w Nowym Jorku w 2006 r., a europejską premierę film miał w paryskiej Cinemateque Francaise. Ale i w tym dokumencie starałem się zawrzeć wszystkie najważniejsze dla kariery artystki momenty: początki drogi aktorskiej w Polsce od debiutu w filmie "Niewolnica zmysłów" w 1914 r., wyjazd do Berlina w 1917 r., w 1923 r do Ameryki, ponowny powrót do Europy w 1929 i wyjazd do Stanów Zjednoczonych przed wybuchem II wojny światowej.
PAP: W rozwoju kariery Poli Negri pomogli wielcy reżyserzy i aktorzy. Czy jest o tym mowa w pańskim filmie?
M.K.: To ważne fragmenty jej życia i pojawiają naturalnie w filmie. Kiedy w 1917 r. Negri wyjechała do Berlina spotkała wybitnych reżyserów Maxa Reinhardta i Ernsta Lubitscha. Te spotkania i możliwość występowania w ich filmach okazały się ważne czy wręcz przełomowe dla jej kariery. Film „Oczy mumii Ma” z 1918 r. można uznać za taki punkt kulminacyjny w tamtym okresie jej aktorstwa. Następne sukcesy przyszły także dzięki filmom Lubitscha, „Carmen”, „Madame Du Barry”, i „Sumurun”. I właśnie na berlińskiej premierze „Madame Du Barry” Pola Negri spotkała Charlie Chaplina. Później ich znajomość się rozwinęła, w Hollywood się zaręczyli.
Istotną rolę w jej karierze odegrali też producenci z Paramount Pictures, którzy ją zaprosili do USA. A jeśli chodzi o wielkich aktorów, to w filmie wspomniany jest też jej głośny romans z Rudolphem Valentino.
PAP: Po dynamicznym rozwoju kariery w USA, Pola Negri wraca do Niemiec. Jednak po dojściu do władzy nazistów podobno Goebbels zakazał angażowania jej do filmów. Czy dlatego, że ojciec aktorki był Cyganem?
M.K.: Pojawiały się wzmianki w dokumentach, że zarzucał jej rzekomo żydowskie pochodzenie. Ale prawda była chyba inna. Otóż, Goebbels miał kochankę - czeską aktorkę i obawiał się, że gwiazda tego kalibru, jak Pola Negri będzie zbyt wielką konkurentką dla jego wybranki. I choć nie ma na to dokumentów, to podobno Hitler, który był wielbicielem Poli Negri, osobiście interweniował i Negri znowu grała w filmach; w 1935 roku w "Mazurka", rok później w "Moskau-Shanghai”, w 1937 w "Madame Bovary" i "Tango Notturno”, „Die fromme Luege", czyli "Pobożne kłamstwo" oraz "Die Nacht der Entscheidung" - "Decydująca noc". Negri wystąpiła w sześciu filmach i powróciła do Ameryki.
PAP: Kiedy nastąpiła era filmu dźwiękowego Pola Negri zamilkła; podobno nie podobał się jej zbyt niski, niedelikatnie brzmiący głos?
M.K.: Niezupełnie. Przed wybuchem II wojny światowej, kiedy ponownie przybyła do Stanów Zjednoczonych, wystąpiła jeszcze w kilku filmach, jak "Hi Diddle Diddl” i "Księżycowe prządki", ale jej gwiazda przygasła. Jednak dzięki swojej firmie maklerskiej żyła w dostatku. Zmarła w San Antonio w Teksasie w 1987 r. w wieku 90 lat.
PAP: Bogate jest tworzywo pańskiego dokumentu: dawne fotografie, mało znane materiały filmowe, wywiady...
M.K.: Rzeczywiście, w filmie znalazły mniej znane materiały filmowe w postaci fragmentów licznych ról dramatycznych i komediowych Poli Negri. Dla mnie duże znaczenie miały wywiady z historykami filmu, z aktorami, z osobami, które znały Polę Negri. Takie rozmowy przeprowadziłem na przykład z Hayley Mills, aktorką, która występowała w filmie "Księżycowe Prządki" – który był jednocześnie ostatnim filmem Poli Negri, czy aktorem Eli Wallach’em. A historyk filmu i kurator Amerykańskiego Instytutu Filmowego Jeanine Basinger interesująco opowiada w filmie na temat mało znanych szczegółów z życia Poli Negri i przywołuje ciekawostki z czasów jej kariery.
PAP: O pańskim filmie krytycy mówią, że jest to bardzo wzruszający dokument, że widać w nim ogromne zaangażowanie reżysera i jego sympatię do postaci, której poświęcił swój utwór.
M.K.: Pola Negri fascynowała mnie od dawna, poświęciłem jej dwie książki po polsku i jedną po angielsku. W książkach, tak jak i w filmach, zastanawiam się nad fenomenem Poli Negri. Przecież to właśnie Pola Negri – wielka polska aktorka – była na początku XX wieku pierwszą europejską gwiazdą filmową zaproszoną do Hollywood, i dopiero w ślad za nią trafiły tam później m.in. Greta Garbo i Marlena Dietrich. W 1970 r. Negri udzieliła wywiadu dla pisma "San Antonio Express", w którym na pytanie, jak określiłaby swoją pozycję w świecie filmu odpowiedziała "I was the first, I was the best" - Byłam pierwsza, byłam najlepsza. I to jest dla mnie Pola Negri. Artystka znała swoją wartość.
PAP: Nie rozstaje się pan ze swoją bohaterką?
M.K.: Mam gotowy scenariusz serialu telewizyjnego, dwanaście odcinków fabuły, który prawdopodobnie będę realizował w Polsce.
Rozmawiała Anna Bernat (PAP)
Mariusz Kotowski – amerykański reżyser filmowy polskiego pochodzenia, pisarz, choreograf, tancerz i producent, kierujący własną filmową firmą producencką Bright Shining City Productions LLC, działającą w Austin w Teksasie i w Los Angeles.
Urodził się w 1967 r. w Olsztynie. W Polsce uczył tańca m.in. w Warszawie i na Wybrzeżu; dla doskonalenia swoich umiejętności wyjechał do Londynu. Jest pierwszym Polakiem, który otrzymał potrójny dyplom londyńskiego Królewskiego Towarzystwa Nauczycieli Tańca. W 1998 r. przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie pracował, jako ceniony choreograf i instruktor tańca i podjął studia na wydziale reżyserii Uniwersytetu Nowojorskiego. Ukończył je z doskonałymi wynikami i dyplomem reżysera filmowego. W ciągu ostatnich dziewięciu lat Mariusz Kotowski zrealizował w Stanach Zjednoczonych osiem filmów. Za swoją twórczość zdobył w Europie, Azji, i w USA dwadzieścia różnych nagród.
ls/