W książce autorzy zebrali dane o stratach, jakie poniósł nasz kraj w czasie II wojny światowej. Przedstawiają skutki inwazji sowieckiej i niemieckiej - rabunków, terroru, pacyfikacji. Pokazują ogrom strat materialnych i niematerialnych, jakie przyniosła nam wojna. Bilans jest porażający. Straty Polski szacuje się nawet na 62 bln dzisiejszych złotych – czytamy.
Już w czasie kampanii wrześniowej Niemcy zabili ok. 100 tys. polskich cywilów. Wrzesień 1939 r. to także blisko 500 spalonych wsi oraz 160 zbombardowanych osiedli i miast. Ponadto - masowe zbrodnie na cywilach i jeńcach wojennych.
Autorzy książki przypominają także zapomniane zbrodnie, jak pacyfikacja Bydgoszczy – w odwecie za śmierć Niemców hitlerowcy wymordowali do końca 1939 r. ok. 5 tys. mieszkańców miasta i okolic.
Agresja sowiecka i IV rozbiór Polski
Według historyków opór przeciwko Sowietom we wrześniu 1939 r. kosztował Polaków 6–7 tys. poległych żołnierzy. 250 tys. trafiło do niewoli.
Nieznaną liczbę jeńców zesłano do obozów Gułagu. Sowiecka wierchuszka podjęła też decyzję o utworzeniu obozów oficerskich w Starobielsku i Kozielsku oraz osobnego obozu dla funkcjonariuszy policji, więziennictwa i straży granicznej w Ostaszkowie. Był to wstęp do zbrodni katyńskiej.
Podczas IV rozbioru Polski III Rzesza zagarnęła 48 proc. ziem
II Rzeczpospolitej z 63 proc. mieszkańców. Sowieci – 52 proc. terytorium i 37 proc. ludności.
Na ziemiach wcielonych do Rzeszy zarekwirowano 940 tys. mieszkań, 900 tys. gospodarstw i 200 tys. firm. Już w pierwszych tygodniach Niemcy wywieźli z Polski 10 tys. wagonów kolejowych załadowanych m.in. maszynami rolniczymi, żywnością czy meblami. Do lutego 1941 r. było to 41 tys. wagonów. Zagrabiono także ok. miliona ton węgla.
Skonfiskowano 262 tys. ton stali, żelaza i złomu oraz tabor PKP: 2600 parowozów i 95 tys. wagonów. Zagarnięto też 75 morskich jednostek pływających.
Firmy żydowskie przejęto. Łączna wartość zarekwirowanego mienia przedsiębiorców szacowana jest na 12–14 mld przedwojennych złotych - od 150 do 170 mld dzisiejszych.
W końcowym okresie wojny Niemcy przystąpili do „ewakuacji” urządzeń z ziem polskich. Infrastrukturę, której nie dało się zabrać, niszczono.
Do grabieży doszło też w Warszawie w trakcie i po Powstaniu. Niemcy wywieźli nie mniej niż 50 tys. wagonów z dobytkiem mieszkańców stolicy.
Grabiono nawet odzież. Zwłaszcza po ataku III Rzeszy na ZSRS Niemcy potrzebowali ciepłych ubrań dla żołnierzy.
Tak rabowali Sowieci
Drugi z okupantów postępował podobnie. Polskie władze emigracyjne szacowały, że szaber prowadzony przez władze ZSRS to majątek o wartości 100 mld dzisiejszych złotych.
W Borysławiu Sowieci zagarnęli np. 5000 wagonów materiałów pędnych i produktów naftowych, a z Łucka w ciągu jednego dnia wywieźli 180 wagonów mebli. Aneksji polskich ziem towarzyszyła nacjonalizacja. Upaństwowiono banki, skonfiskowano środki pieniężne obywateli Polski.
Same straty spowodowane wycofaniem złotówki, konfiskatą wkładów bankowych, towarów i urządzeń, nacjonalizacją budynków, mieszkań i przemysłu przez pierwsze 10 miesięcy okupacji to ok. 8,13 mld przedwojennych złotych - blisko 100 mld dzisiejszych.
Poza tym okupanci „zafundowali” nam więzienia, egzekucje, pacyfikacje wsi, obozy.
Niszczenie polskiej kultury, pacyfikacje wsi, porywanie dzieci
Niemcy zrabowali ponad 500 tys. dzieł sztuki. Tomasz Śliwiński z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przytacza szacunek, według którego Polska straciła 70 proc. dorobku kulturowego. Jednak trudno to weryfikować. Przedwojenne muzea często nie miały inwentarzy albo ich dokumentacja uległa zniszczeniu.
Rzadko je fotografowano. Pomijano też obrazy i rzeźby XIX-wieczne lub z okresu międzywojennego.
W bazie danych, którą od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku prowadzi Ministerstwo Kultury, jest 63 tys. pozycji. Tyle zrabowanych dzieł sztuki udało się opisać. 10 tys. z nich ma fotografie.
Szczególnie dotkliwe straty poniosły biblioteki. Ich księgozbiór zubożał o 50 mln tomów, w tym ok. 1,2 mln zabytków piśmiennictwa o wyjątkowym znaczeniu.
Co gorsza, 1,3 mln mieszkańców prowincji nie przeżyło wojny. Represje dotknęły mieszkańców 10 tys. wsi w okupowanej Polsce.
Około 800 wsi spacyfikowano. W przeszło 10 proc. z nich okupanci wymordowali większość mieszkańców. Niszczono zabudowę, a na roboty do Niemiec wywieziono przynajmniej 2,5 mln Polaków.
Zachowana dokumentacja NKWD mówi o blisko 110 tys. aresztowanych ludzi. Z tego ok. 60 proc. to Polacy. Według prof. Krzysztofa Jasiewicza mogło to jednak być nawet 150 tys. osób.
Niemcy porwali z kolei prawie 200 tys. polskich dzieci, by je zgermanizować.
Autorzy książki „policzyli” też Polaków w Wehrmachcie – służyło tam ok. 375 do 500 tys. rodaków. Wielu tych, którzy podczas walk na froncie zachodnim dostali się do niewoli, przeszło na stronę aliancką.
W żadnym kraju II wojna światowa nie skutkowała śmiercią
tak wielkiego odsetka populacji co w Polsce – czytamy. Ofiary wojny to aż 16,8 proc. ogółu społeczeństwa.
Ewa Łosińska
Źródło: MHP