„Armia Ochotnicza była odpowiedzią społeczeństwa na śmiertelne zagrożenie niepodległości. Stanowiła wyzwanie rzucone najeźdźcy, który przemocą próbował narzucić Polakom obcy im system totalitarny” – wskazuje Janusz Odziemkowski.
Album wydany przez IPN opisuje czyn żołnierzy ochotników w 1920 r. „Tworzenie oddziałów ochotniczych w bardzo krótkim czasie, masowe wsparcie poboru do wojska, olbrzymia praca organizacyjna komitetów OKOP, członków stowarzyszeń społecznych, młodzieżowych, zawodowych były dowodami zaangażowania i mobilności pokolenia, które po 123 latach zaborów, rusyfikacji i germanizacji znalazło w sobie dość sił żywotnych i energii, aby odwrócić losy wojny i uratować kraj skazany w opinii Europy na zagładę” – czytamy.
Ochotnicy 1920 r. porzucali rodziny, mury szkół, uczelnie wyższe, pracę, która zapewniała im byt, życie z dala od wojennego zgiełku. Wszystko po to, aby wstąpić do wojska. Reprezentowali rozmaite klasy, grupy społeczne i zawody: wśród ochotników byli uczniowie, harcerze, weterani wojenni, wykładowcy uniwersytetów, robotnicy oraz twórcy kultury i sztuki. „Nie kierowała nimi żądza sławy, zaszczytów, lecz umiłowanie wolności i pragnienie obrony zagrożonego kraju” – czytamy. „Choć Armia Ochotnicza nie powstała jako oddzielne zgrupowanie operacyjne, to dała wojskom regularnym cenne wsparcie w postaci nie tylko ładunku optymizmu i wiary w zwycięstwo, lecz także zasilenia linii frontu przez zorganizowane formacje ochotnicze” – wskazuje Janusz Odziemkowski.
Bitwa Warszawska miała wielu bohaterów, którzy swojego czasu byli słynni, a dzisiaj mogą być okryci mgłą niepamięci. Jak możemy przeczytać w publikacji, „symbolem walki żołnierza broniącego niepodległości latem 1920 r., powszechnie rozpoznawanym dzisiaj przez Polaków, są ks. Ignacy Skorupka, idący z ochotnikami do ataku pod Ossowem, i Zadwórze, polskie Termopile, gdzie ochotnicy lwowscy walczyli +do ostatniego ładunku+ z masami kawalerii Budionnego w obronie miasta +zawsze wiernego Rzeczypospolitej+”.
Wielu z ochotników roku 1920 ponownie chwyciło za broń w latach II wojny światowej. Służyli w szeregach Wojska Polskiego oraz armii podziemnej. Niejeden za ochotniczy zaciąg w 1920 r. zapłacił represjami lub śmiercią z rąk władzy sowieckiej i komunistów polskich.
Książka „Ostatnia bije godzina. Armia Ochotnicza gen. Józefa Hallera 1920 r. ” Janusza Odziemkowskiego ukazała się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/