Historię niezłomnego pallotyna z Poznania ks. Floriana Kniotka przypomniała książka poznańskiego dziennikarza Piotra Świątkowskiego. Kapłan przez lata był rozpracowywany przez SB. Gdy nie udało się go namówić do współpracy, złamano mu życie zawodowe.
Ks. Florian Kniotek (1935-2012) był redaktorem wydawnictw Editions du Dialogue w Paryżu i Pallottinum w Poznaniu. Wspierał opozycję solidarnościową. Otrzymał propozycję objęcia posługi duszpasterskiej w polskiej sekcji Radia Wolna Europa.
W latach 80. ubiegłego wieku oficerom Służby Bezpieczeństwa, mimo licznych prób, nie udało się namówić ks. Kniotka do współpracy. Jak powiedział PAP Świątkowski, wówczas SB "zneutralizowała" niepokornego księdza – odebrano mu paszport, skazując na samotność w klasztorze.
Dotyczącą poznańskiego duszpasterza teczkę sprawy "Redaktor" odnalazł w archiwum poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej wychowanek ks. Kniotka historyk Jarosław Burchardt. Na jej podstawie dziennikarz Radia Poznań Piotr Świątkowski napisał powieść "Sprawa Floriana Kniotka". Publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Vesper.
Piotr Świątkowski powiedział, że "Sprawa Floriana Kniotka" to nie tylko opowieść o niezłomnym księdzu, ale też o poznańskim podziemiu schyłkowej dekady PRL-u. Autor pokazuje motywacje agentów SB i bezwzględność funkcjonariuszy SB w łamaniu kręgosłupów.
"Ksiądz Kniotek był wielokrotnie namawiany do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Wystarczył jeden podpis, aby dalej mógł swobodnie pracować w Editions du Dialogue. Zapomniany i pomijany we wspomnieniach opozycjonistów nigdy się nie skarżył na swój los. Był zawsze uczynny, uśmiechnięty i małomówny. Takiego zapamiętali go przyjaciele. Zmarł w 2012 r." – powiedział autor książki.
Celem prowadzonej przez SB sprawy "Redaktor" było skonfliktowanie ks. Kniotka ze współbraćmi. Wśród przyjaciół pallotyna znaleźli się tajni współpracownicy bezpieki. Jednym z nich był szantażowany karą za dezercję z wojska wysoko postawiony w hierarchii zakonnej pallotyn. TW rozpowiadali w klasztorze, że wyjazdy Kniotka do Francji dezorganizują pracę księdza w Poznaniu.
"Kniotek miał paszport konsularny, dzięki któremu jeździł do Maisons-Laffitte. Przyjaźnił się z Czesławem Miłoszek i Jerzym Giedroycem. SB nie mogła mu tak po prostu zabrać paszportu. Dzięki donosom SB wiedziała, kiedy ksiądz będzie wracał do Polski. Na przejściu granicznym znaleziono przy nim książki drugiego obiegu, co było podstawą do odebrania paszportu" – powiedział historyk Jarosław Burchardt.
"Przed śmiercią przeczytałem ks. Kniotkowi donosy z teczki sprawy +Redaktor+, bo miał kłopoty ze wzrokiem. Był poruszony rozmiarem operacji SB, ale wybaczył donosicielom. SB wystawiła mu swoiste świadectwo moralności, o którym mógłby pomarzyć niejeden ksiądz w Polsce" – dodał.
Opowieść o niezłomnym pallotynie jest trzecią książką w dorobku Piotra Świątkowskiego. Druga, "Polakom i psom wstęp wzbroniony. Niemiecka okupacja Kraju Warty" (Rebis, 2017), była nominowana w konkursie Książka Historyczna Roku. (PAP)
Autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ joz/