Rynek Staromiejski przez 700 lat był handlowym i administracyjnym centrum Stargardu. Opisali go badacze w trzecim tomie "Archeologii Stargardu".
"Staraliśmy się pokazać, że Rynek Staromiejski był przez 700 lat centrum miasta i to na wielu płaszczyznach" – powiedział PAP we wtorek archeolog i dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie dr hab. Marcin Majewski. Wyjaśnił, że badacze skupili się nie tylko na ukazaniu funkcji handlowej rynku, ale przedstawione zostały także inne jego aspekty: administracyjny, polityczny czy produkcyjny.
Trzeci tom "Archeologii Stargardu" omawia okres od poł. XIII w. po rok 1945, w którym centrum miasta zostało zniszczone. Prezentuje wnioski z badań wykopaliskowych, w tym ceramiki, szkła, przedmiotów metalowych, szczątków roślinnych czy kości zwierzęcych znalezionych na powierzchni ok. 1495 m kw. Badania prowadzone były w latach 2009-2010.
"W artykułach mocno uwypuklony został aspekt handlu i to zbadany tylko na podstawie zabytków archeologicznych - plomb towarowych, odważników czy pozostałości kramów" – powiedział Majewski.
Jak wskazał na szczególną uwagę zasługuje odkrycie późnośredniowiecznych plomb towarowych. Badacze opisali znalezione na terenie rynku plomby do znakowania sukna, pochodzące z miejscowości położonych na terenach dzisiejszej Belgii, Niderlandów czy Anglii. "Pokazuje to zasięg handlu suknem oraz to, że w naszym mieście znajdowało ono swoich nabywców" – wyjaśnił Majewski. Zaznaczył, że plomby znalezione w Stargardzie są jednymi z najstarszych odkrytych w Polsce – pochodzą z przełomu XIII i XIV w.
Innym aspektem ujętym w artykułach dotyczących rynku jest jego funkcja jako centrum administracyjnego – z ratuszem przekształconym z domu kupieckiego, a także politycznego. "Pokazujemy między innymi, że było to miejsce politycznych manifestacji, ale też chętnie odwiedzane przez monarchów. Na przykład w sierpniu 1911 r., kiedy otwierany był ponownie po regotyzacji kościół Mariacki, przybył tu cesarz Wilhelm II z małżonką Augustą Wiktorią. Witani byli przez stargardzian właśnie na rynku" – podkreślił Majewski.
Wśród funkcji jakie pełnił stargardzki rynek Majewski wymienił także "nieoczywistą" - produkcyjną. Badacze odkryli tam pozostałości dwóch pieców do wytopu dzwonów, prawdopodobnie z pierwszej ćwierci XIV w. Odlewano tutaj dzwony dla stargardzkiego kościoła Mariackiego.
Jak zaznaczył archeolog publikacja jest przeznaczona nie tylko dla badaczy zajmujących się przeszłością, ale też dla szerszego grona odbiorców. "Szczególnie ostatni tekst, poświęcony dziejom rynku przez pryzmat źródeł archeologicznych i historycznych, powinien być lekturą dla młodszych i starszych stargardzian" – powiedział Majewski. Wyjaśnił, że badacze starali się opisać temat językiem dostępnym dla wszystkich, z jednoczesnym wskazaniem historycznych i archeologicznych źródeł.
W badaniach na stargardzkim rynku, których wyniki zostały opublikowane w trzecim tomie "Archeologii Stargardu", brali udział pracownicy Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie, Polskiej Akademii Nauk oraz Uniwersytetów: Szczecińskiego, Adama Mickiewicza w Poznaniu i Mikołaja Kopernika w Toruniu. Opracowanie i wydanie materiałów odbyło się przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Gminy Miasto Stargard.
Pierwszy tom "Archeologii Stargardu" wydany został w 2012 r.; poświęcony był ulicom Grodzkiej i Kramarskiej, sąsiadującym z Rynkiem Staromiejskim. Tom drugi (2016 r.) dotyczył badań prowadzonych na obszarze dawnego kościoła augustiańskiego. W planach są kolejne tomy, poświęcone m.in. wydarzeniom wojny trzydziestoletniej, których pozostałości materialne archeolodzy znaleźli w Stargardzie.(PAP)
autor: Elżbieta Bielecka
emb/ agz/