![„Wybitne rody, które tworzyły polska kulturę i naukę”](/sites/default/files/styles/pp_ksiazki_glowne_okladka_pion/public/201712/wybitne_rody_okladka%20%28002%29_0.jpg?itok=92CM6V_w)
Historię rodów Curie, Estreicherów, Kossaków, Lilpopów, Lutosławskich, Młynarskich, Rubinsteinów oraz Żuławskich przedstawia Marcin K. Schirmer w książce „Wybitne rody, które tworzyły polska kulturę i naukę”. Autor, poza prezentacją wybitnych osiągnięć, pokazuje jakimi ludźmi byli dani przedstawiciele rodzin – czym zajmowali się w czasie wolnym, jak wyglądało ich dzieciństwo, jak niejednokrotnie musieli zmagać się z przeciwnościami losu, jakimi byli dziećmi czy rodzicami.
Czytelnik pozna zatem historię rodziny Curie, którzy swoimi badaniami nad promieniotwórczością położyli podwaliny pod współczesną naukę. Schirmer przybliża również historię rodu Estreicherów – nieocenionych badaczy polskiego piśmiennictwa. „Rodzinne +opus magnum+ to +Bibliografia Polska+ – niezwykłe, kontynuowane przez pokolenia dzieło, katalogujące wszystkie publikacje polskie i o Polsce, od średniowiecza do końca XIX wieku. Dla polskiej kultury ma ono znaczenie wyjątkowe, stanowi bowiem kompendium wiedzy na temat naszego piśmiennictwa” – pisze autor. Karol Rafał Estreicher (młodszy) w czasie wojny tropił losy polskich dzieł sztuki, które były rabowane i wywożone z Polski. Tworzył korektę zaginionych obiektów, która ostatecznie przybrała formę ponad 300-stronicowego „Katalogu strat kultury polskiej pod okupacją niemiecką 1939-1944”.
Autor przedstawia również słynną rodzinę malarzy – ród Kossaków. To opowieść o wszystkich gałęziach rodziny, zatem czytelnik będzie miał okazję zapoznać się z ciekawym i oryginalnym obrazem członków rodziny, którzy nawet dzisiaj sprawiają wrażenie niejednokrotnie ekscentrycznych. Schirmer cytuje w książce słowa K. Estreichera, który tak podsumował Kossaków: „Rodzina Kossaków stanowiła klan ściśle zamknięty i niedostępny dla obcych. Rodzina kłóciła się, awanturowała, zrywała ze sobą, utrzymywała stosunki, ale naprawdę bez siebie nie mogła żyć. Życie było tylko na Kossakówce”.
Czytelnik pozna również sagę rodu Lilpopów – słynnych zegarmistrzów, przemysłowców, prekursorów fotografii oraz reprezentantów elit kulturalnych na emigracji. Stanisław Wilhelm Lilpop został zapamiętany jako inicjator założenia pod Warszawą miasta-ogrodu, czyli Podkowy Leśnej. Halina Rodzińska z Lilpopów i Felicja Lilpop-Krance – córki Franciszka, modernistycznego architekta – wywarły również duży wpływ na życie kulturalne Polonii w Stanach Zjednoczonych. Z rodu Lilpopów pochodziła również żona Jarosława Iwaszkiewicza – Anna (była córką Stanisława Wilhelma).
Chociaż nazwisko „Lutosławski” kojarzy się najczęściej z kompozytorem i muzykiem Witoldem, to w rodzinie byli również wybitni działacze polityczni, społeczni czy ekonomiczni, a także propagatorzy nowoczesnego rolnictwa.
W zainteresowaniu Schirmera znalazły się również rodziny Młynarskich i Rubinsteinów. Autor poświęca uwagę Anieli (Neli) Młynarskiej, córce słynnego dyrygenta Emila i żonie pianisty Artura Rubinsteina. Nela słynęła ze swojego zamiłowania do muzyki oraz kuchni. „Zdolności kulinarne Neli odegrały zresztą niebagatelną rolę przy podejmowaniu decyzji o ślubie przez Artura” – pisze autor książki.
Jednym z przedstawicieli rodziny Młynarskich jest niedawno zmarły Wojciech, autor piosenek i librett, piosenkarz i kompozytor. „Jego stryjecznym dziadkiem był Emil Młynarski, znany polski dyrygent i kompozytor, współzałożyciel Filharmonii Warszawskiej. Ciotka była żoną słynnego pianisty Artura Rubinsteina, a matka Magdalena Młynarska skończyła klasę śpiewu u profesora Grzegorza Orłowa” – wylicza Schirmer.
Książkę zamyka opowieść o rodzie Żuławskich. „Żuławscy herbu Szeliga to jedna z najbardziej znanych artystycznych polskich rodzin” – uważa autor. Wśród przedstawicieli rodziny znaleźli się literaci, malarze, charyzmatyczni mówcy, ale przede wszystkim miłośnicy gór. To właśnie z tej rodziny pochodził reżyser, scenarzysta i pisarz – Andrzej. Był twórcą kontrowersyjnym, a jego filmy postrzegano jako skandalizujące i niejednoznaczne w odbiorze. „Klan Żuławskich był niezwykle liczny i wywodzi się z niego wiele postaci ważnych dla naszej kultury. Ich znaczenia nie należy rozpatrywać wyłącznie w kategoriach historycznych, jako że kolejni przedstawiciele rodziny są wciąż aktywni zawodowo. (…) Dziś reprezentowany jest między innymi przez synów reżysera i wciąż trzyma się mocno” – pisze Schirmer.
To saga o rodzinach, których przedstawiciele wywarli wpływ na rozwój polskiej kultury, nauki czy techniki nie tylko polskiej, ale i światowej.
Książka „Wybitne rody, które tworzyły polska kulturę i naukę” Marcina K. Schirmera ukazała się nakładem wydawnictwa Muza.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/ ls/