Podczas piątkowej gali 35-lecia "Gazety Wyborczej" reżyserka filmowa i scenarzystka Agnieszka Holland uhonorowana została nagrodą Człowieka Roku 2023 "w uznaniu dla artystycznych dokonań i obywatelskiej odwagi" - poinformowano na stronie Wyborcza.pl.
"Agnieszka Holland talentem i wyobraźnią odpowiada na wyzwania naszego czasu. Te wyzwania, które odziedziczył nasz świat po truciznach systemów totalitarnych niezależnie od barw i sztandarów, czarnych bądź czerwonych" - napisał w weekendowym wydaniu "Gazety Wyborczej" jej redaktor naczelny Adam Michnik.
"Agnieszka Holland skłania do namysłu nad logiką nazizmu i bolszewizmu, czym daje świadectwo nowej żywotności polskiej szkoły filmowej, sprzeciw truciznom dyktatur, nietolerancji i kłamstwa. Agnieszka tworzy świat spragniony wolności i prawdy, otwartości i tolerancji. To świat trudnego humanizmu w trudnych czasach" - ocenił Michnik.
W piątek wieczorem podczas gali laudację na cześć laureatki wygłosiła Katarzyna Kasia, dziennikarka, filozofka i nauczycielka akademicka. "Wierzę w moc opowieści. Na tych, którzy opowiadają, spoczywa ogromna odpowiedzialność. Tym bardziej że historię piszą zwycięzcy, a ci, co przegrywają, giną na marginesach, w ciemności" - mówiła. "Zwycięstwo wcale nie musi oznaczać, że się stało po dobrej stronie. Przecież często okazuje się, że moralna racja była tam, gdzie słabość, wykluczenie, bezbronność. W najlepszych opowieściach głos dostają bezsilni. Żeby to było możliwe, trzeba jednak wyjść poza racjonalność, a na pewno poza koniunkturalne kalkulacje" - tłumaczyła. "Milan Kundera w przetłumaczonej na polski przez Agnieszkę Holland +Nieznośnej lekkości bytu+ pisał: +Kiedy nasze serce przemawia do nas, umysł uważa, że sprzeciwianie się mu jest czymś wręcz nieprzyzwoitym+. Najlepsze opowieści trafiają prosto w serce" - powiedziała filozofka.
Podkreśliła, że "to wcale nie jest tak, że poruszanie się w strefie wartości oznacza stąpanie po grząskim gruncie. Wręcz odwrotnie: właśnie tutaj można odnaleźć fundament, oparcie i ten rodzaj pewności, który rodzi się jedynie w spotkaniu z innym, w spojrzeniu, w empatycznym olśnieniu, dzięki któremu możesz uchwycić chociaż mały kawałek tego, co rzeczywiście ważne" - mówiła. "Takie chwile jasności są bezcenne, nieporównywalne z niczym" - oceniła autorka laudacji.
"Agnieszko, dziękuję za te wszystkie razy, kiedy stawiałaś mnie przed etycznym wyborem, zadając mi w swoich filmach pytanie, co ja bym zrobiła w podobnej sytuacji. Dziękuję za uparte budzenie mojego sumienia. Dziękuję za Twoją przenikliwość, nieustępliwość i za to, że nie pozwalasz mi osiąść i umościć się w złudnym poczuciu komfortu" - powiedziała.
"Dziękuję Ci za hojność, z jaką obdarzasz świat uwagą, za otwartość. Dziękuję za to, że jesteś inspiracją dla kobiet, które dążą do emancypacji. (...) Dziękuję za to, że dajesz głos bezsilnym, bo dzięki temu dajesz im siłę. Dziękuję za to, że Twoje filmy to ciosy w serce, które dzięki nim wie, że ma po co bić" - zakończyła swą laudację Katarzyna Kasia.
Tytuł Człowieka Roku "Gazety Wyborczej" przyznawany jest od 1999 r. Redakcja w ten sposób honoruje osoby pracujące dla rozwoju demokracji, promujące tolerancję, wspierające walkę o respektowanie praw człowieka. Do tej pory na liście laureatów znaleźli się m.in. Bronisław Geremek, Andrzej Wajda, Władysław Bartoszewski, Timothy Snyder, Donald Tusk, Swiatłana Ciechanouska czy Serhij Żadan.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ miś/