Spektaklem "Akropolis" Anna Augustynowicz zamknie tryptyk wyreżyserowanych przez siebie, po "Weselu" i "Wyzwoleniu", dramatów Stanisława Wyspiańskiego w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. "Praca nad tekstem Wyspiańskiego to dla mnie święto" - podkreśla reżyserka.
Premierę spektaklu zaplanowano na 20 marca.
Jak mówiła w czwartek dziennikarzom Augustynowicz, tekst Wyspiańskiego próbuje dać odpowiedź na pytania: "jacy jesteśmy jako ludzie, jak jesteśmy skonstruowani mentalnie, jaka jest nasza kondycja, i z jakiej kultury jesteśmy ulepieni, gdy sięgamy swymi korzeniami daleko w pokolenia i inne kultury". Jak dodała, szczeciński spektakl będzie próbą zmierzenia się z wiernym odczytaniem tekstu poety, nie zaś "przekładaniem go na publicystykę".
Augustynowicz powierzyła nowe opracowanie tekstu "Akropolis" badaczowi twórczości Wyspiańskiego oraz autorowi tekstów dramatycznych prof. Włodzimierzowi Szturcowi.
Zdaniem Augustynowicz, mimo że w dramacie młodopolskiego artysty jest wiele odniesień m.in. do kultury hellenistycznej czy tematyki biblijnej, język Wyspiańskiego pozwala odczytać sztukę bez ich rozumienia - w ten sposób reżyser odpowiedziała na pytanie, czy współczesny widz nie zagubi się w uznawanym za trudny tekście.
"Akropolis" jest jednym z najpóźniej napisanych przez Wyspiańskiego tekstów dramatycznych i najbardziej zagadkowym. Powstały w 1904 roku, doczekał się premiery dopiero w 1926 roku, już po śmierci autora. Akcja dramatu toczy się na Wawelu, który jest tym, czym greckie akropolis, czyli miastem lub jego częścią wyniesioną na wzgórzu. Podczas nocy rezurekcyjnej ożywają nagrobne rzeźby, a z arrasów schodzą postacie, by odegrać wielkie mity – pojawiają się wątki i postaci antyczne, wśród nich Parys, Helena, Hekuba, Kasandra, Andromacha i Hektor, oraz biblijne - Jakub, Ezaw, Izaak i Rebeka.
Dramat uznawany jest przez teatrologów za tekst zawikłany i bardzo trudny do przeniesienia na scenę. W dotychczasowych interpretacjach scenicznych „Akropolis”, było ich do tej pory 13, twórcy nierzadko posługiwali się adaptacją, bądź wystawiali jedynie część tekstu. Taki charakter miała choćby najsłynniejsza inscenizacja przygotowana przez Jerzego Grotowskiego.
Produkcja szczecińskiego spektaklu została dofinansowana w ramach Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa” realizowanego z okazji obchodów 250-lecia teatru publicznego w Polsce. Konkurs organizują Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. (PAP)
epr/ agz/