Francuski piosenkarz, aktor, kompozytor i autor tekstów, a także dyplomata Charles Aznavour, niestrudzony i wciąż młody duchem, będzie obchodzić w czwartek na scenie w Berlinie swoje 90. urodziny.
Urodził się w Paryżu w 1924 roku w rodzinie ormiańskich imigrantów jako Szahnur Waghinak Aznawurian. Nagrał 1200 piosenek, a jego płyty rozeszły się w nakładzie ponad 100 mln egzemplarzy.
"Przyjęcia urodzinowe są dla 18-latków - wyznał niedawno niemieckiej prasie. - Nie przejmuję się moimi urodzinami. 89 lub 90 lat, co za różnica. Sala koncertowa była wolna tego dnia, więc się zgodziłem".
Karierę rozpoczął 81 lat temu i wciąż jest niepowtarzalnym zjawiskiem wśród estradowców. Na scenie zawsze wywołuje wrażenie jego witalność. Aznavour nie idzie na żadne ustępstwa na rzecz swego wieku, nie korzysta z podpowiadającego słowa telepromptera czy krzesła, by odpocząć. Nadal też "pisze codziennie, często jedną piosenkę dziennie", a także kolejny tom wspomnień.
"Przeszłość jest wspaniałym rezerwuarem, gdy chce się pisać, ale nie żyjemy w przeszłości. Życie to to, co wydarzy się jutro, i to jest najważniejsze" - powiedział kilka dni temu w wywiadzie dla telewizji France 2.
Jego największe przeboje to: "La Boheme, "La Mamma", "Mes emmerdes", "Emmenez-moi", "For me formidable". Śpiewa po francusku, angielsku, włosku, hiszpańsku, niemiecku, rosyjsku, portugalsku i po ormiańsku, w tym ostatnim języku oddając hołd najwybitniejszemu ormiańskiemu poecie Sajat-Nowie (Harutiun Sajadian) z XVIII wieku.
Ambasador Armenii w Szwajcarii i stały przedstawiciel tego kraju przy ONZ i UNESCO, Aznavour nadal aktywnie działa na rzecz ziemi ojczystej i pamięci swych ormiańskich przodków. W 1975 roku napisał balladę "Ils sont tombes" w 60. rocznicę ludobójstwa Ormian.
W końcu kwietnia zareagował na "kondolencje" premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana złożone "małym ormiańskim dzieciom zabitym w 1915 roku". Powiedział wówczas: "Musimy przeczytać w deklaracji Erdogana termin +kondolencje+ nie jako uznanie ani tym bardziej przeprosiny (za ludobójstwo Ormian popełnione przez władze tureckie), ale jako osobistą chęć, by się pokazać jako polityk +otwarty+" - powiedział Aznavour.
W ubiegłym tygodniu w Erywaniu wystąpił przed prezydentami Armenii i Francji, Serżem Sarkisjanem i Francois Hollande'em. Podczas tej wizyty, nietypowo, wspomniał w rozmowie z francuskim prezydentem datę swego koncertu pożegnalnego.
"Ustaliłem datę. Będzie to 22 maja 2024 roku. Będę miał 100 lat. Mam nadzieję, że pan też będzie" - dodał.(PAP)
klm/ kar/