Niełatwe relacje międzyludzkie i sąsiedzkie na polskiej prowincji są tematem sztuki Andrzeja Sadowskiego "Sąsiedzi", której premiera odbędzie się w sobotę wieczorem w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku.
"Sąsiedzi" to historia małżeństwa, które przeprowadza się z miasta na wieś, marząc o nowym życiu w zgodzie z naturą. Tak się jednak nie dzieje, gdyż trafiają w mroczne, tajemnicze okoliczności, a rzeczywistość wygląda inaczej niż sobie wyobrażali.
Autor sztuki Andrzej Sadowski, który jest jednocześnie reżyserem tego przedstawienia i autorem scenografii, mówił dziennikarzom w środę na konferencji prasowej, że tekst powstał na podstawie jego osobistych obserwacji i wydarzeń, których był kiedyś świadkiem, część historii zna też z opowiadań młodych ludzi, którzy wyprowadzili się za miasto szukając spokojnego życia.
"To, co staramy się pokazać jest prostą, wręcz prymitywną historią, dotyczy ona wielu milionów Polaków" - mówił. W życie małżeństwa wkracza główna postać - Stefan (w tej roli Sławomir Popławski), który pojawia się w ich domu coraz częściej. Za każdym razem wizyty te przekraczają granice zwykłej znajomości, co prowadzi do tragicznego finału, którego autor jednak nie zdradza.
Jak mówił autor, sztuka traktuje o tym, jacy są ludzie, o różnicach i podobieństwach między nimi i jest dedykowana każdemu - bo każdy ma jakiegoś sąsiada i związane z tym doświadczenia. Opowiadał, że w spektaklu podjął także "dorosłe tematy" związane ze sferą seksualną, patologiami, kwestiami wychowywania dzieci, dorosłości. Sadowski uważa, że momentami sztuka "ma charakter komediowy", gdy się patrzy na poruszane problemy z dystansu. Zaznacza jednak, że przestaje taka być, gdy jest się "osobą bezpośrednio zaangażowaną".
Spektakl jest przeznaczony dla widzów dorosłych ze względu na język, którym posługują się aktorzy. "Nie oszukujemy tego podstawowego komunikatu jakim jest sposób porozumiewania się ludzi między sobą. Tu pada po prostu wiele słów powszechnie uznanych za obraźliwe i wulgarne, natomiast one są jakby wplecione w naturalny rytm tego języka" - mówił Sadowski.
We wrześniu w Teatrze Dramatycznym zaplanowano jeszcze jedną premierę. Będzie to projekt stypendialny (w ramach stypendiów dla młodych twórców) Katarzyny Siergiej "Miriam" na podstawie tekstu Olega Juriewa. W listopadzie natomiast, również w ramach projektu stypendialnego Aleksandry Maj, będzie można obejrzeć dramat "Horses 75" o życiu i twórczości Patti Smith.
Od września obowiązki dyrektora Teatru Dramatycznego w Białymstoku pełni dotychczasowa wicedyrektor Małgorzata Dąbrowicz. Dyrektorce Agnieszce Korytkowskiej-Mazur skończył się kontrakt z końcem sierpnia.
Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki jest placówką prowadzoną przez samorząd województwa podlaskiego. Konkurs na nowego dyrektora teatru, który wygrał aktor Piotr Półtorak, został unieważniony przez zarząd województwa podlaskiego (gdy zaczęły wpływać skargi, głównie od kontrkandydatów, m.in. na procedurę i przebieg konkursu) i ogłoszono nowy. Uchwałę w sprawie nowego konkursu unieważnił wojewoda podlaski w trybie nadzoru, a zarząd województwa postanowił zaskarżyć decyzję wojewody do sądu. Wybór nowego dyrektora jest wstrzymany do zakończenia tej sprawy.(PAP)
kow/ mow/