Nietypowy układ miejsc dla widowni, oryginalna scenografia i siedem ekranów – to czeka publiczność w Małopolskim Ogrodzie Sztuki, gdzie w sobotę nastąpi premiera „Czarnych papug”, czyli traktatu o mroku w reż. Michała Borczucha.
Godzinne widowisko powstało na podstawie rozmów i warsztatów z byłymi pacjentami szpitala psychiatrycznego im. dr. J. Babińskiego w Krakowie Kobierzynie oraz na bazie tekstu sztuki „Czarne papugi” Chilijczyka Alejandra Moreny Jashesa.
Na terenie szpitala w Kobierzynie twórcy zrealizowali film z udziałem artystów, byłych schizofreników. Film jest wyświetlany na dużym ekranie podczas spektaklu. Z kolei sztuka chilijskiego dramatopisarza jest nierozpisanym na postaci monologiem bohaterów: Carvalaja i jego dwojga oczu.
Michał Borczuch przyznał, że spektakl jest niejako traktatem o mroku. „Tekst Alejandro jest przewrotny – z jednej strony hermetyczny, poetycki, ale faktycznie dotyczy on mroku, wyrasta z obserwacji, rozwija fakt fizyczny mroku panującego wewnątrz ludzkich ciał” – powiedział w czwartek dziennikarzom reżyser.
Z kolei określenie „traktat” odniósł do etapów pracy warsztatowej, trwającej na terenie szpitala w Kobierzynie. „Skoncentrowaliśmy się na schizofrenii jako chorobie wytrącającej z pewnego porządku społecznego. Warsztaty polegały na spotkaniach z byłymi pacjentami” – wyjaśnił i dodał: „Temat w tekście Alejandro i temat wyłaniający się z materiałów warsztatowych, filmowych ze szpitala komplementują się i budują traktat”.
Reżyser, pytany o pracę na terenie szpitala odpowiedział, że nie chodziło o podglądanie pacjentów i praca przebiegała w budynku wyłączonym z użytkowania. Jak zauważył, z opowieści byłych pacjentów wynika, że pobyt w szpitalu był dla nich przeżyciem traumatycznym ze względu na to, jak byli traktowani przez personel placówki. „Jest tam jakaś sprzeczność (poczucie swobody, dogodna architektura i infrastruktura, a odczucia byłych pacjentów-PAP). Być może jest to związane w ogóle z poczuciem choroby i przechodzenia psychozy. Być może jest tam jeszcze coś niezreformowane” – mówił reżyser.
Na publiczność „Czarnych papug” czekają oryginalne miejsca – nie będzie typowej widowni z krzesłami lub fotelami, a kilka ławek rozmieszczonych po całej sali. „To przestrzeń otwarta. Publiczność może stać lub siedzieć" - powiedział reżyser.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ agz/