Kult poezji Baczyńskiego nie był narzucany przez władzę i polonistów, był spontaniczny i pozbawiony patosu – powiedziała dr Jolanta Załęczny z Muzeum Niepodległości w Warszawie podczas inauguracji obchodów 95. rocznicy urodzin poety przypadającej 22 stycznia.
Podczas zorganizowanego w siedzibie Muzeum Więzienia Pawiak widowiska „Nie ma zapomnienia” przypomniano postać konspiracyjnego poety oraz jego najważniejsze utwory. Było to pierwsze z czterech widowisk edukacyjnych mających ożywić pamięć o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim.
Dyrektor Muzeum Niepodległości dr Tadeusz Skoczek przypomniał, że już kilka lat po zakończeniu wojny ówcześni najwybitniejsi krytycy literaccy, tacy jak Kazimierz Wyka porównywali twórczość Baczyńskiego do dorobku Juliusza Słowackiego. Zdaniem dyrektora obu poetów łączy wiele wspólnych wątków biografii, takich jak pochodzenie z inteligenckich rodzin w których literatura zajmowała ważne miejsce.
Jak zauważył Skoczek wśród współczesnej młodzieży „pamięć o Baczyńskim uległa zatraceniu”. Odwołując się do swoich wspomnień powiedział, że „w naszych czasach byliśmy zżyci z twórczością Baczyńskiego, jego wiersze w nas żyły”. Stąd zdaniem dyrektora potrzeba organizowania poświęconych Baczyńskiemu spotkań skierowanych do młodzieży.
Według Jolanty Załęczny twórczość Baczyńskiego „wielu młodych wprowadzała w świat poezji. Żaden inny poeta nie był przez nich otaczany takim kultem”. Zdaniem Załęczny wynikało to nie tylko z fascynacji życiem Baczyńskiego zakończonym śmiercią w młodym wieku, ale również walorami jego twórczości. Przedstawicielka Muzeum Niepodległości zauważyła, że dla współczesnych równie interesujące jak twórczość wojenna Baczyńskiego mogą być jego wiersze miłosne: „zachwycały wtedy, zachwycają dzisiaj w każdym wieku przeżywania miłości. Krzysztof Kąkolewski pisał, że Baczyński łączył w sobie mit rycerza bez skazy i zmazy i trubadura – pieśniarza miłości i wypraw wojennych”.
Według dr Załęczny poezja Baczyńskiego „to jego swoista autobiografia, w której jednocześnie czytelnik odnajdzie wskazówki i wytyczne ważne w świecie współczesnym”. Zwracając się do młodzieży z LO im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Warszawie stwierdziła, że tak jak poprzednie pokolenia muszą sami „odpowiedzieć sobie na pytanie czy Baczyński jest dla nich ważny”. Dodała również, cytując słowa poety, że „warto czerpać z niego ogromną nadzieję, że +z tych miłości mocno rośnie przez te czasy, nad te czasy, ponad nami - czas miłości+”.
Krzysztof Kamil Baczyński urodził się 22 stycznia 1921 r. w Warszawie jako syn nauczycielki Stefanii z Zieleńczyków, z zasymilowanej rodziny żydowskiej, oraz znanego międzywojennego krytyka literackiego Stefana Baczyńskiego. Krzysztof Kamil Baczyński zaczął pisać wiersze już jako uczeń gimnazjum im. Stefana Batorego. W jego klasie uczyli się późniejsi żołnierze warszawskich Grup Szturmowych Szarych Szeregów: Tadeusz Zawadzki „Zośka”, Jan Bytnar „Rudy” i Maciej Aleksy Dawidowski „Alek”. Od jesieni 1942 do lata 1943 r. Baczyński studiował polonistykę na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. W czerwcu 1942 r. ożenił się ze studentką podziemnej polonistyki Barbarą Drapczyńską.
Baczyński ukończył podziemną Szkołę Podchorążych Rezerwy "Agricola", uczestniczył w kilku akcjach sabotażowych, m.in. w wysadzeniu pociągu niemieckiego na trasie Tłuszcz-Urle, która została przeprowadzona 27 kwietnia 1944 r. Baczyński rwał się do czynnego udziału w akcjach zbrojnych, choć dowódcy niechętnie ryzykowali życie znanego i cenionego poety. W okresie okupacji niemieckiej ogłosił pięć tomików poezji: ”Zamknięty echem”, „Dwie miłości”, „Wiersze wybrane” i „Arkusz poetycki nr 1”.
Wybuch Powstania Warszawskiego zaskoczył Baczyńskiego w rejonie Placu Teatralnego. Nie mogąc przedostać się na miejsce koncentracji macierzystej jednostki na Woli, przyłączył się do oddziału złożonego z ochotników, którymi dowodził ppor. "Leszek" (Lesław Kossowski). Poeta zginął w Pałacu Blanka 4 sierpnia. Trafił go niemiecki snajper strzelający z gmachu Teatru Wielkiego. 1 września zginęła jego żona - Barbara. Oboje pochowani są na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.
Poezja Baczyńskiego wyraża emocje i los generacji Kolumbów. Poeta zdawał sobie z tego sprawę, w wierszach często stosował liczbę mnogą, przemawiając w imieniu swoim i całego pokolenia. Pisał wiersze katastroficzne, chciał zmierzyć się ze swoją epoką, opisać czas wojny, która w jego wierszach ukazana jest jako ogromna, niszczycielska siła, niszcząca dawne systemy wartości i wprowadzająca nowe, okrutne prawa.
Michał Szukała (PAP)