Trwająca od 9 do 16 czerwca abolicja dla czytelników, którzy nie zwrócili książek we właściwym terminie do Książnicy Podlaskiej, przyniosła zwrot 1/3 woluminów. Rekordzista zwrócił książki po ośmiu latach od wypożyczenia - poinformowała PAP dyrektor biblioteki Jolanta Gadek.
Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku jest największą biblioteką w regionie. Osoby, które nie zwróciły na czas wypożyczonych publikacji, mogły to zrobić bez konieczności płacenia kary podczas trwającej przez blisko tydzień abolicji.
Dyrektor Książnicy Podlaskiej Jolanta Gadek poinformowała we wtorek PAP, że biblioteka podczas abolicji odzyskała blisko 1 tys. woluminów z 3 tys., które pozostawały u dłużników.
"Oczywiście chcielibyśmy, żeby wróciły do nas wszystkie książki, ale jesteśmy zadowoleni z takiego wyniku. Pamiętajmy, że są to pozycje, na które czekają inni czytelnicy" - powiedziała Gadek.
Biblioteka poinformowała, że z abolicji skorzystało ok. 280 osób. Najczęściej książki były zwracane po kilkunastu dniach lub kilku miesiącach od przekroczenia terminu zwrotu. Rekordzista zwrócił cztery książki po 8 latach od wypożyczenia.
"Staramy się zwiększać liczbę kupowanych publikacji, reagujemy na potrzeby naszych czytelników, dbamy o dopływ nowości i zależy nam, by trafiły one do jak największego grona odbiorców" - tłumaczyła powody przeprowadzonej abolicji dyrektor Książnicy Podlaskiej i dodała, że tylko w ubiegłym roku biblioteka zakupiła 28 tys. książek, a 10 proc. z nich stanowią niezwrócone pozycje.
"Warto pamiętać, że na wypożyczone książki czekają inni. Oczywiście rozumiemy, że zdarzają się różnego rodzaju wypadki losowe, ale każdy problem da się rozwiązać, zachęcamy więc do kontaktu z pracownikami biblioteki" - powiedziała Gadek.
"Abolicja jest jednym z najskuteczniejszych sposobów odzyskania książek od dłużników" - przyznała wicedyrektor Książnicy Podlaskiej Dorota Łuckiewicz i dodała, że ta metoda ma dodatkową zaletę, że pozwala wypożyczalni "odzyskać" czytelnika, który nie był aktywny ze względu na zaległości w zwrocie książek. "Ludzie często boją się lub wstydzą przyjść do biblioteki, ponieważ muszą zapłacić karę, abolicja znosi ten obowiązek" - tłumaczyła.
Według pracowników Książnicy Podlaskiej mobilizująco na osoby, które nie zwracają książek w terminie, działa blokada kont użytkowników oraz upomnienia wysyłane pocztą, a windykacja jest ostatecznością. Czas na zwrot wypożyczonych książek bez poniesienia za to kary wynosi w tej wypożyczalni miesiąc, a za każdy dzień zwłoki biblioteka nalicza kary w wysokości 10 gr za jeden wolumin.
Wcześniej abolicja w Książnicy Podlaskiej była ogłoszona w maju 2016 roku. Termin kolejnej nie jest jeszcze znany.
Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku jest instytucją prowadzoną przez samorząd województwa podlaskiego. Książnica Podlaska to Biblioteka Główna oraz 16 filii na terenie miasta. Jej księgozbiór liczy ok. 1,3 mln pozycji: książek, czasopism oraz zbiorów specjalnych. Do wypożyczalni zapisanych jest ponad 43 tys. czytelników, a z jej danych wynika, że od stycznia do maja książki wypożyczyło blisko 32 tys. osób.(PAP)
autorka: Małgorzata Półtorak
mpt/ itm/