„Cyfrowe technologie odciskają dziś duże piętno na kulturze - bazy danych, strumienie mediów i sieci - nieustannie zmieniają sposoby dystrybucji i korzystania z jej dóbr” - przekonują naukowcy i eksperci uczestniczący w festiwalu Wersja Beta w Warszawie.
Podczas pierwszego dnia festiwalu, m.in. w ramach panelu „Między Opowieścią I Bazą Danych”, dyskutowano nad wpływem narzędzi cyfrowych na powstawanie nowych typów tekstów kultury.
„Obecnie, jak chyba nigdy wcześniej, widzimy wpływ samego medium na formę, jaką przybiera tekst kultury - zdjęcie, film, gra komputerowa itp. Z jednej strony cyfrowa materialność jest wspólna dla wszystkich mediów, z drugiej strony, mnogość formatów cyfrowych, narzędzi, a także modeli dostępu - sieci społecznościowych, VOD, aplikacji - wprowadza ogromną różnorodność” - wyjaśnia prof. Lev Manovich, jeden z pionierów współczesnego medioznawstwa.
Według niego obserwujemy dziś prawdziwą eksplozję kreatywnego potencjału drzemiącego w człowieku, a tradycyjne rozróżnienie między profesjonalistą a amatorem jest dziś trudne do utrzymania. "Najpopularniejsi użytkownicy Instagrama mają dziś miliony śledzących, nastolatki udostępniają na YouTube profesjonalne poradniki obsługi programów” - dodaje.
Jak przekonuje Jeremy Mendes z National Film Board of Canada, „niska bariera wejścia umożliwia dziś kreatywne wykorzystanie nawet najprostszych urządzeń, czy programów, czego przykładem jest np. smartfon i różnego typu aplikacje fotograficzne”.
„Paradoksalnie, w obliczu gigabajtów danych, które przybierają formę różnych mediów, największym wyzwaniem dla dzisiejszego artysty czy osoby kreatywnej jest odnalezienie się w gronie liczących się twórców. Zalew danych i treści utrudnia po prostu bycie zauważonym” - zauważa Manovich.
Jedną z odpowiedzi na obserwowany dziś zalew treści jest popularność rozwiązań profilujących i selekcjonujących treści - narzędzi wykorzystywanych przez sieci społecznościowe, wyszukiwarki i platformy oferujące treści online.
„Technologie zmieniają się nieustannie. Powinniśmy jednak pamiętać, że stanowią jedynie narzędzie i nie powinny one narzucać tekstom kultury ram ich funkcjonowania. Nowe formy istnienia kultury, takie jak gry komputerowe, nie są przecież bezpośrednią konkurencją dla książek i filmów. Dzięki technologii wiele typów dzieł kultury może funkcjonować obok siebie” - przekonuje Dominique Willičme z Arte.
Eksperci przyznają, że szybka ewolucja technologii wymusza także zmiany w edukacji i konieczność opracowania nowych strategii prowadzenia i wspierania instytucji kultury.
„Jeszcze kilka lat temu byliśmy bardzo entuzjastycznie nastawieni do zmian w kulturze, jakie przynosi rozwój technologii. Dominował wtedy paradygmat otwartej, inkluzywnej kultury uczestnictwa. Dziś jestem dużo bardziej sceptyczny. Widać chociażby już, że programy edukacji medialnej i informacyjnej, które miały dostarczyć społeczeństwu kompetencji, umożliwiających poruszanie się w cyfrowych obiegach kultury, nie przynoszą wielkiego efektu, jeśli nie zaangażują się w nie lokalne instytucje kultury” - podsumował w wykładzie otwierającym dr hab. Mirosław Filiciak, medioznawca z Uniwersytetu SWPS.
Organizatorem festiwalu Wersja Beta jest Narodowy Instytut Audiowizualny. Tegoroczna edycja imprezy poświęcona jest strategiom narracyjnym, opowiadaniu historii w mediach cyfrowych i archiwom widzianym z perspektywy osobistej i emocjonalnej. Wydarzeniu towarzyszą prelekcje, wernisaże i warsztaty. (PAP)
łum/ jbr/