Od tego roku Festiwal Muzyka w Starym Krakowie będzie miał swój ukraiński odpowiednik – Festiwal Muzyka w Starym Lwowie. Co roku obie imprezy odbywać się będą w tym samym czasie. Ich pierwsza wspólna edycja potrwa od 15 do 31 sierpnia.
„Choć obecna sytuacja na Ukrainie nam nie sprzyja, to wierzymy, że uda się zrealizować to, co zamierzamy” – powiedziała na poniedziałkowej konferencji attache prasowy festiwalu Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz.
O wspólnej realizacji festiwali główni organizatorzy – ze strony polskiej Fundacja Capella Cracoviensis, a z ukraińskiej orkiestra Lwowscy Wirtuozi – rozmawiali od ubiegłego roku.
„Niespodzianie znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. To jest niewypowiedziana wojna. Na co dzień Lwów, zachód Ukrainy, nie odczuwa sytuacji, ale ludzie niepokoją się. Nie wiemy, co przyniesie następny tydzień. Do festiwalu pozostały jeszcze dwa miesiące. Zrobimy wszystko, aby go zainaugurować” – powiedział prof. Jurij Łuciw, dyrygent, jeden z koordynatorów festiwalu lwowskiego.
We Lwowie koncerty odbywać się będą, na wzór festiwalu Muzyka w Starym Krakowie, w zabytkowych świątyniach i salach. Zaplanowano osiem koncertów muzyki ukraińskiej, polskiej, klasyki światowej w wykonaniu, także wspólnym, artystów z Polski i z Ukrainy. Zaprezentują się również muzycy z USA, Anglii, Norwegii i Włoch.
Jednym z najważniejszych wydarzeń będzie wykonanie – zarówno we Lwowie, jak i w Krakowie – utworów Franciszka Ksawerego Mozarta, syna Wolfganga Amadeusza. W programie znajdzie się kantata, którą Franciszek Ksawery napisał na odsłonięcie pomnika swojego ojca w Salzburgu.
We Lwowie koncert ten rozbrzmi 23 sierpnia w sali Towarzystwa Muzycznego, gdzie obecnie mieści się filharmonia. Krakowianie zaś posłuchają wykonania 19 sierpnia w bazylice ojców jezuitów. „Będzie to pierwszy koncert tych utworów w Krakowie” – mówiła Malatyńska-Stankiewicz. „Warto wspomnieć, że syn Wolfganga Amadeusza, który żył ciągle w cieniu ojca, komponował bardzo dobrą muzykę i lata spędził we Lwowie” – dodała.
Wspólną organizację obu festiwali poparli mer Lwowa Andrij Sadowy oraz prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Zdaniem prof. Jurija Łuciwa festiwale są atrakcyjne nie tylko dlatego, że pozwalają publiczności posłuchać dobrej muzyki. "Dzięki nim można poznać dziedzictwo historyczne i architektoniczne miast" - powiedział dyrygent.
„We Lwowie, trochę młodszym od Krakowa, jest co eksponować. Koncerty odbędą się w zabytkowych, ciekawych budowlach, kościołach nie tylko rzymskokatolickich, być może też w byłych pałacach dawnych rodów polskich. Dokładne miejsca ustalimy wkrótce” – opisywał profesor.
„Lwów ma swoje bogate, dobre życie muzyczne, a Muzyka w Starym Lwowie może być jego nowym elementem. Artyści przyjeżdżający do Krakowa, po występie tu, będą mogli od razu, np. po dwóch dniach, jechać do Lwowa” – powiedział twórca i dyrektor festiwalu krakowskiego Stanisław Gałoński.
Festiwal Muzyka w Starym Krakowie odbywa się od 1976 roku. W programie tegorocznej, 39. edycji znajdzie się 21 koncertów. Do 2008 roku wydarzenie organizowała Capella Cracoviensis, a obecnie Fundacja Capella Cracoviensis.
W tym roku partnerem przeglądu stała się Akademia Muzyczna w Krakowie. Jej rektor, prof. Zdzisław Łapiński, wyraził nadzieję, że uczestnictwo w obu festiwalach umożliwi krakowskiej Akademii Muzycznej nawiązanie głębszej współpracy z muzykami ukraińskimi, prezentującymi wysoki poziom artystyczny. (PAP)
bko/ dym/