W galerii sztuki współczesnej Muzeum Kampa w Pradze otwarto we wtorek wystawę dwóch malarzy, których twórczość dzieli 120 lat: secesyjnego twórcy Alfonsa Muchy i wywodzącego się ze street artu Pasty Onera. Zobaczyć można m.in. wielkoformatowe dzieło Muchy z 1900 r.
Płótno ma 7 metrów na 3,5 metra i namalowane zostało na Wystawę Światową w Paryżu dla pawilonu Bośni i Hercegowiny. Przedstawia motywy mitologiczne Słowian i kultury starożytnej.
„Czasy rzymskie i przybycie Słowian” przypomina kurtynę teatralną, a ponieważ zaprojektowano je do wnętrza budynku, ma otwory na drzwi i okno. Na co dzień złożone jest w magazynach Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Pradze. Zdaniem ekspertów praca była wprowadzeniem do namalowania cyklu wielkich płócien zatytułowanych „Epopeja Słowiańska”.
Na wystawie prezentowane są także plakaty, które służyły jako reklamy różnych towarów lub wydarzeń kulturalnych. Wśród nich znajduje się druga, co do wielkości, z prezentowanych w Muzeum Kampa prac Muchy, plakat przygotowany dla Nestle, który później firma podarowała koronie brytyjskiej.
Drugi z wystawianych artystów Pasta Oner urodził się w 1975 r. Maluje graffiti, jest twórcą komiksów, projektuje również reklamy. Na tradycyjnych obrazach umieszcza symbole lub schematy związane z kultowymi produktami. Muzeum Kampa prezentuje kilkanaście jego prac.
Wystawę zatytułowano „Elusive fusion”, czyli „Nieuchwytne połączenie”.
„Autorów łączy fascynacja twarzą kobiety, jej umiejętność wyrażania siebie, entuzjazm, podziw, pogarda, uśmiech i pożądanie” - powiedział agencji CTK jeden z kuratorów wystawy Karel Srp. "W pracach prezentują ponadczasowe wartości - piękno i pragnienie doskonałości" - dodał.
Kurator podkreślił, że dwóch twórców dzieli ponad 100 lat, ale obu zafascynował świat luksusowych marek, piękna, elegancji i luksusu. Mucha pod koniec XIX w. znalazł się w centrum życia społecznego i kulturalnego Paryża, a później USA. Oner z kolei wywodzi się z przełomu XX i XXI stulecia.
„Prace nie są poukładane losowo, są połączone w sposób wyrafinowany” – powiedział dziennikarzom Oner i przyznał, że był zaskoczony podobieństwem prac Muchy z jego własną twórczością. „Mam gęsią skórkę, gdy widzę podobne lub identyczne podejście do pracy” – powiedział na wernisażu artysta.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ baj/ dki/