Skomplikowane relacje międzyludzkie w dobie internetu to główny temat najnowszej premiery Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi. Kruk z Tower Andreia Ivanova w reżyserii Roberta Latuska zostanie pokazany po raz pierwszy w piątek, w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich ProScenium.
"Kruk z Tower" jest kameralną opowieścią o samotności, która staje się największym zagrożeniem współczesnego świata; o ucieczce w wirtualny świat, niemożności skomunikowania się z najbliższymi i trudnym dojrzewaniu.
Bohaterem sztuki Andreia Ivanova jest nastoletni Kostia, który po śmierci ojca zamyka się w sobie i odrzuca wszelkie próby nawiązania relacji, podejmowane przez matkę. Na każdym kroku okazuje jej niechęć i boleśnie rani. Chłopak całe dnie spędza zamknięty w swoim pokoju przed ekranem komputera. Dlatego matka, w akcie desperacji, postanawia wykorzystać internet, by dotrzeć do syna i odnaleźć dawną bliskość.
"Przeczytałem tekst sztuki i stwierdziłem, że to jest o nas, o naszych dzieciach, o rodzicach w dzisiejszych czasach, o problemie wychowawczym, problemie internetu i spotkania się z drugim człowiekiem, o trudnych dla osób starszych relacjach – niezrozumiałych często" - przyznał Robert Latusek, który - jako ojciec czworga nastolatków - wydaje się posiadać specjalne kwalifikacje do wyreżyserowania "Kruka z Tower".
Zdaniem reżysera, siłą tekstu Ivanova jest jego aktualność i uniwersalność, bo odwołuje się do doświadczeń zarówno nastolatków, jak i ich rodziców. Świat wirtualny wkracza w relacje rodzinne, internet staje się dla młodych nie tylko źródłem wiedzy, ale również kształtuje ich postawy życiowe i hierarchię wartości. Łatwo w tej sytuacji zaniedbać bliskie kontakty w "realu". W czasie pandemii, gdy codziennością młodych ludzi staje się lockdown i nauczanie zdalne, sztuka rosyjskiego dramaturga nabiera dodatkowego znaczenia.
"Zamknięcie w domach, brak spotkań, lekcje online – szczególnie dla młodych, którzy potrzebują kontaktu z rówieśnikami, ta izolacja zawsze coś im zabiera. Z drugiej strony, gdyby nie internet, w ogóle nie mieliby tego kontaktu. Internet jest bardzo potrzebny, szczególnie w czasach pandemii, ale to nie wystarczy. Myślę, że internet jest zagrożeniem, ale i zbawieniem, wszystko zależy od tego kto i jak z niego korzysta" - uważa reżyser.
W zrealizowanym w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich ProScenium spektaklu w roli matki wystąpi Ewa Audykowska-Wiśniewska, syna gra Mateusz Czwartosz. Dwa dni po premierze, która odbędzie się w piątek, w Teatrze im. Jaracza zaplanowano spotkanie z psychologiem i psychoterapeutą dr Andrzejem Śliwerskim tematycznie związane z treścią sztuki Ivanova.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ dki/