Wielkoformatowy mural „Tamara Łempicka” Rafała Roskowińskiego i Jacka Zdybla został uznany przez internautów za najbardziej ulubiony z Kolekcji Malarstwa Monumentalnego na gdańskim osiedlu Zaspa. Galeria to 60 wielkoformatowych murali na ścianach bloków.
Z okazji 20-lecia Kolekcji Malarstwa Monumentalnego na gdańskim osiedlu Zaspa internauci wybrali swoje ulubione murale. 20 z 60 murali, które zdobyły najwięcej głosów, było w sobotę bohaterami jubileuszowej trasy spaceru z Lokalnymi Przewodnikami i Przewodniczkami.
Barbara Sroka z Instytutu Kultury Miejskiej powiedziała PAP, że oddanych zostało 1,7 tys. głosów. Przyznała, że różnice w liczbie głosów były niewielkie. Na zwycięski mural „Tamara Łempicka” Rafała Roskowińskiego i Jacka Zdybla znajdujący się na ścianie bloku przy Pilotów 16 F oddano 89 głosów. „Jest to mural bardzo widoczny, m.in. z okien pociągu, jest w ciepłych kolorach” – dodała. Praca z 2016 r. wprost nawiązuje do lotniczej historii przestrzeni, na której powstała Zaspa i jest pochwałą oddaną estetyce modernizmu i polskiej myśli technicznej dwudziestolecia międzywojennego. Samolot na muralu, PZL 37 Łoś został namalowany według plakatu reklamowego przygotowanego na salon lotniczy w Paryżu w 1938 roku. Wizerunek kobiety pilota w dolnej części ściany jest inspirowany postacią Tamary Łempickiej, polskiej malarki modernistycznej.
Na mural niemieckiego malarza, muralisty, Juba Moenstera przedstawiający niepozornego dozorcę zamiatającego ścianę bloku przy Dywizjonu 303 17 A swój głos oddały 73 osoby. „Mural z 2010 r. jest najmniejszym w kolekcji malarstwa wielkoformatowego, na tle ogromnej ściany jest tylko postać zamiatającego mężczyzny” – wyjaśniła Sroka.
Mural „PGR ART” z Pilotów 8 H, który przedstawia zakodowany binarnie cytat z twórczości Witkacego „Sztuka jest odrębnym światem, jest ostatecznym odbiciem jedności bytu” otrzymał 54 głosy. Praca Sylwestra Gałuszki i Mikołaja Jurkowskiego z 2009 r. przedstawia kod zerojedynkowy zbudowany z kropek o średnicy 50 i 20 cm.
Pierwsze wielkoformatowe prace na Zaspie powstały w 1997 r. z okazji 1000-lecia Gdańska. Wówczas pierwszy w Polsce Międzynarodowy Festiwal Muralu zorganizował Rafał Roskowiński, który prowadził Pracownię Murales w Nadbałtyckim Centrum Kultury.
Obecnie na Zaspie znajduje się 60 prac, które powstały w ramach Festiwalu Monumental Art i inicjatyw Gdańskiej Szkoły Muralu. "Każdy z murali w kolekcji to oddzielna historia i opowieść. To różnorodne style i nurty współczesnego malarstwa monumentalnego. To prace artystów wielu kultur i pokoleń. Niektóre nawiązują bezpośrednio do kontekstu miejsca, inne są abstrakcyjne lub związane z osobistym doświadczeniem twórców czy hasłem przewodnim poszczególnych edycji Festiwalu Monumental Art” - tłumaczyła Barbara Sroka.
Festiwal zakończył się w ubiegłym roku, ale murale nadal będą powstawać, chociaż już incydentalnie. „Jest jeszcze dużo miejsca na Zaspie, ale z założenia nie chcieliśmy zamalowywać wszystkich ścian” – dodała. Przyznała, że były propozycje z innych spółdzielni mieszkaniowych, aby na ich terenie też tworzyć taką kolekcję. „Z założenia chcieliśmy to ograniczyć do jednej dzielnicy, żeby to było charakterystyczne i niepowtarzalne” – wyjaśniła.
Nadal działać będą Lokalni Przewodnicy i Przewodniczki. Wyjaśniła, że są to osoby, które od 2011 r. oprowadzają po muralach, a każdego roku w sezonie letnim w ponad 50 spacerach uczestniczy ponad tysiąc osób.
Lokalny Przewodnik po Zaspie Jarosław Orłowski, mieszkaniec tego osiedla przyznał w rozmowie z PAP, że zainteresowanie kolekcją murali jest coraz większe. „Zaspa zdobyła pewną marką w świecie street-artu, jest znanym miejscem i wielu artystom zależy na stworzeniu w tym miejscu swojej pracy” - dodał. Ocenił, że „murale pomagają też mieszkańcom w budowaniu tożsamości miejsca, to jest coś, co wyróżnia osiedle spośród setek podobnych blokowisk, budowanych w latach 60. i 70.”.
Pytany o to, czy to jest jedyne takie miejsce w kraju czy na świecie, przyznał, że „nie udało się nigdzie znaleźć kolekcji ograniczonej do jednej dzielnicy administracyjnej”. Jako przykład zintegrowanej galerii podał murale w Łodzi, które powstają na terenie całego miasta. „Nie da się tego zobaczyć w czasie jednego spaceru, podczas gdy na Zaspie na rowerze można zobaczyć wszystkie 60 prac w ciągu dwóch-trzech godzin” – dodał.
Przyznał, że 20 lat temu, gdy w języku polskim nawet nie funkcjonowało słowo „mural” powstające wielkoformatowe prace budziły „wielkie kontrowersje”. Np. mural z 1999 r. „Jan Paweł II i Lech Wałęsa” namalowany w „dewocjonalnej” estetyce. „To było świętokradztwo, dzisiaj to się opatrzyło, a murale ma każde miasto” – dodał. Ocenił, że „generalnie odbiór jest pozytywny, jednak ciężko jest zakładać, że 36-metrowe obrazy nie będą budziły kontrowersji”.
Zaspa jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych osiedli w Polsce. W jednym z bloków mieszkał Lech Wałęsa, a w 1987 r. odbyła się tam pamiętna msza papieska. Na osiedlu mieszka kilkadziesiąt tysięcy osób.
Bożena Leszczyńska (PAP)
bls/ son/