Pierwszy pokaz obrazu Franciszka Starowieyskiego z kolekcji Muzeum Narodowego w Szczecinie, zbiory żelazek i przejażdżki drezynami – to niektóre z atrakcji przygotowane przez zachodniopomorskie instytucje na zbliżającą się Noc Muzeów.
W najbliższą sobotę Muzeum Narodowe w Szczecinie pokaże po raz pierwszy nowy obiekt w swojej kolekcji, czyli wielkoformatowy obraz Franciszka Starowieyskiego „Chaos przed zagładą w obecności jaja wieczności” – poinformowali w poniedziałek organizatorzy przedsięwzięcia.
Fani malarstwa będą mieli szanse zobaczyć także dwa inne nowe nabytki szczecińskiego muzeum, czyli „Port w Hamburgu w świetle księżyca”, którego autorem jest Louis Douzette, a także „Dyliżans nad morzem. Droga z Libawy do Połągi” Stanisława Witkiewicza.
Ciekawie zapowiada się także prezentacja żelazek, która specjalnie na Noc Muzeów przybierze formę piramidy. Zobaczyć będzie można m.in. żelazka płytowe, na duszę, na węgiel, a nawet na gaz. Żelazka i podstawki, które stanowią dużą część kolekcji Działu Etnografii Pomorza szczecińskiego muzeum będą pierwszy raz tak licznie pokazywane.
Dla miłośników kolei interesująca będzie zapewne możliwość zwiedzenia lokomotywowni oraz warsztatów Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej w Gryficach, a także przejażdżki drezyną. Ze Szczecina do Gryfic dowiezie chętnych specjalny pociąg uruchomiony przez Przewozy Regionalne.
Z kolei wszyscy, których porusza majestat kosmosu, powinni się wybrać do szczecińskiej filharmonii, gdzie wystawie astrofotografii towarzyszyła będzie muzyka elektroniczna. Wystawa ukaże zdjęcia kosmosu z archiwów astrofotografów szczecińskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii oraz zaprzyjaźnionych twórców.
„Noc muzealna stała się w Europie fenomenem socjologicznym, gromadzącym tłumy widzów wrażliwych na niecodzienną scenerię muzealną, którą sami tworzą” – podkreśla dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie Lech Karwowski. Jak dodał, "nastrój wieczoru, a potem nocy, sznury spacerowiczów przemierzających miasta, czasem pełne wesołości, czasem skupionej ciszy, tworzą swoiste święto, w którym udział biorą nawet ci, którzy w innych warunkach rzadko chodzą do muzeów”.(PAP)
res/ itm/